Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóc chorym na szpiczaka

Redakcja
Niestety, Ministerstwo Zdrowia delikatnie odmówiło wsparcia naszej inicjatywy - mówi dr Artur Jurczyszyn Fot. Katarzyna Zawisza
Niestety, Ministerstwo Zdrowia delikatnie odmówiło wsparcia naszej inicjatywy - mówi dr Artur Jurczyszyn Fot. Katarzyna Zawisza
- Nie marzę, żeby zostać drugim Jurkiem Owsiakiem, ale chcę pomóc chorym na szpiczaka mnogiego żyć z tą chorobą - mówi doktor Artur Jurczyszyn, prezes Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka, która chce stworzyć w Krakowie pierwsze w Europie centrum leczenia tego rzadkiego nowotworu.

Niestety, Ministerstwo Zdrowia delikatnie odmówiło wsparcia naszej inicjatywy - mówi dr Artur Jurczyszyn Fot. Katarzyna Zawisza

ZDROWIE. Czy w Krakowie powstanie europejskie centrum leczenia groźnego nowotworu?

Szpiczak to rzadki, bolesny i wciąż nieuleczalny nowotwór. W Polsce cierpi na niego ok. 8-10 tysięcy osób. Co roku odnotowuje się około 1500 nowych zachorowań - coraz częściej u osób poniżej 55. roku życia. Choroba rozwija się w szpiku kostnym i polega na nienaturalnym rozroście jednego typu komórek - tzw. plazmocytów, które doprowadzają do uszkodzenia kości, nerek oraz innych narządów. Często w układzie kostnym - kręgosłupie, czaszce, żebrach - dosłownie powstają dziury. Nierzadko zdarzają się samoistne złamania.

Doktor Artur Jurczyszyn z Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie leczy chorych na ten nowotwór od 10 lat, a od dwóch stoi na czele Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka. - Tę fundację stworzyła grupka zapaleńców. Moja żona, radca prawny, pomogła napisać statut. Kolega, księgowy, zajął się kwestią finansową, a stronę internetową stworzył jeden z pacjentów - opowiada lekarz. Teraz zespół Centrum Leczenia Szpiczaka zrzesza polskich fachowców z wielu dziedzin. Zapał i zaangażowanie doktora Jurczyszyna w leczenie szpiczaka znane są nie tylko w Krakowie. - Jestem pod wrażeniem tego, co robi i jak robi, bo lecząc w polskich warunkach, realizuje światowe standardy. Do Krakowa przyjeżdżają na leczenie chorzy na szpiczaka z całej Polski - mówi Jacek Gugulski, prezes fundacji Polska Koalicja Organizacji Pacjentów Onkologicznych.

Choć obecnie fundacja skupia się na działalności edukacyjno-charytatywnej, związanej z leczeniem szpiczaka, to jej twórca mierzy znacznie wyżej - chce stworzyć w Krakowie pierwsze w Europie Centrum Leczenia Szpiczaka, na co potrzeba ponad 20 milionów euro. - Leczę pacjentów ze szpiczakiem od ponad dziesięciu lat. Wiem, że wymagają stałej opieki m.in. hematologa, nefrologa, radioterapeuty, rehabilitanta, a także psychoonkologa. Teraz wędrują od jednego do drugiego specjalisty, czasami tygodniami czekając na wizytę. W centrum mieliby dostęp do kompleksowego leczenia. Ośrodek mógłby też przyjmować chorych z innych krajów UE - wyjaśnia lekarz.

Pomysł krakowskiego lekarza poparli wybitni specjaliści z Polski, a także zagranicy - m.in. USA, Włoch i Norwegii. - Niestety, Ministerstwo Zdrowia delikatnie odmówiło wsparcia naszej inicjatywy, tłumacząc, że istnieją już kliniki onkologii i hematologii w Krakowie i całej Polsce, pacjenci mają odpowiednią opiekę - wyjaśnia doktor Jurczyszyn. W krakowskim środowisku lekarskim też słychać sceptyczne wobec pomysłu głosy. - Rozumiem szczytny cel, ale to donkiszoteria. W USA takie ośrodki działają, ale przy wielkich fundacjach czy instytutach badawczych. Poza tym można usprawniać leczenie szpiczaka w już istniejących placówkach onkologicznych. W Polsce bardziej potrzebne są nowe hospicja niż ośrodek leczący tylko szpiczaka, do którego i tak będą mieć blisko tylko pacjenci z okolic Krakowa - mówi prof. Marek Pawlicki, krakowski onkolog.

Innego zdania są sami pacjenci. - Podejdźmy do tego od strony chorego, a wtedy ten pomysł będzie miał sens. Jestem lekarzem, więc mam łatwiej, ale wiem, ile trzeba odstać w kolejce po skierowanie, a potem czekać miesiącami na wizytę u kolejnego specjalisty - mówi Jan Musiał, chirurg z Jeleniej Góry, pacjent doktora Jurczyszyna. - Leczę się od czterech lat, miałem trzy nawroty choroby. Za każdym razem jak jadę do Krakowa, to dziękuję Bogu, że jest taki człowiek jak doktor Jurczyszyn, któremu chce się przekraczać realia i małymi kroczkami realizować swój plan - dodaje. Sam doktor przyznaje, że pomysł i koszt budowy centrum na chwilę obecną mogą nie przystawać do polskiej rzeczywistości, ale zapowiada, że mimo to nie zrezygnuje ze starań. - Nie wyjechałem leczyć pacjentów za granicę. Zostałem w Polsce i chcę zmierzyć się z polskimi realiami. Budowa centrum to projekt długofalowy, ale liczę, że dzięki ludziom dobrej woli kiedyś uda się go zrealizować - podsumowuje doktor Jurczyszyn.
JOANNA KIJOWSKA

[email protected]

Spotkanie na Kondratowej

Więcej informacji o działalności Fundacji i organizowanym przez nią 28 marca (w niedzielę) I Charytatywnym Spotkaniu Skiturowym na Hali Kondratowej, można znaleźć na stronie www.szpiczak.org.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski