Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc społeczna to nie tylko zasiłki dla biednych

Anna Agaciak
Fot. andrzej banaś
Wywiad. - Nie chcemy być postrzegani jako karząca instytucja. Podopieczni to nasi partnerzy - mówi Witold Kramarz, nowy dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie.

- Od początku roku pełni Pan funkcję dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie. Zastąpił Pan Józefę Grodecką, która szefowała tej instytucji przez 25 lat. To niezapowiadana wcześniej zmiana. Czy coś się wydarzyło w MOPS?

- Zawsze jest tak, że pan prezydent ma prawo dobierać sobie osoby, które będą kierowały miejskimi jednostkami i - jak w przypadku MOPS - będą realizować program prezydenta w zakresie rozwiązywania problemów społecznych. Rozumiem, że pan prezydent uznał, że będę odpowiednią osobą i powierzył mi pełnienie tych obowiązków.

- Zaczął Pan pracę w trudnym momencie. Na zewnątrz ogromny mróz dochodzący do minus 17 stopni, a do tego potężna awaria ciepłociągu na północy miasta. Od czego rozpoczął Pan pierwszy dzień na stanowisku dyrektora?

- Od samego rana trzeba było podjąć działania ratownicze. Sprawdzaliśmy, jak w tej trudnej sytuacji radzą sobie nasi podopieczni, którzy na co dzień mają bardzo trudne warunki mieszkaniowe. Często są to ludzie samotni, niepełnosprawni, starsi. Chcieliśmy ocenić, czy nie potrzebują natychmiastowej pomocy. Na szczęście nic złego im się nie stało.

- Czy liczba osób wymagających pomocy w Krakowie maleje czy rośnie?

- Utrzymuje się od lat na zbliżonym poziomie. To około pięciu procent mieszkańców Krakowa. Ale przy okazji myślę, że warto patrzeć na MOPS nie tylko stereotypowo, czyli przez pryzmat udzielanej pomocy materialnej podopiecznym. Nasza rola jest dużo szersza. Organizujemy np. opiekę dzieciom tego pozbawionym - w formach zbliżonych do rodzinnych. Nasi pracownicy zajmują się integracją społeczności lokalnych, aby problemy rozwiązywać na miejscu. Wykorzystujemy potencjał, który tkwi w tych społecznościach. Myślę o programach aktywności lokalnych, gdzie mieszkańcy osiedla przy wsparciu animatora mogą zaplanować rozwiązywanie problemów doskwierających im na co dzień. Stoją przed nami duże zadania.

- Jakie to zadania?

- Między innymi uzyskanie dofinansowania ze środków unijnych do realizacji różnych przedsięwzięć m.in. do przeprowadzenia termomoder-nizacji dla naszych domów pomocy społecznej czy placówek opiekuńczo-wychowawczych. Aplikujemy o 20 mln zł na ten cel. Drugim projektem jest integracja społeczna seniorów, a trzeci to projekty konkursowe dla ośrodków pomocy społecznej. Pracujemy też nad podnoszeniem jakości już realizowanych usług i zwiększaniem zakresu naszej działalności jak np. otwieranie nowych placówek wsparcia dziennego, gdzie dzieci mogą w sposób twórczy i konstruktywny spędzić czas.

- Pan pracuje w krakowskim MOPS od 17 lat. Gdy dowiedział się Pan o awansie, postanowił Pan coś zmienić, poprawić?

- Ośrodek Pomocy Społecznej w Krakowie od zawsze podejmował innowacyjne przedsię-wzięcia, ale oczywiście, że mam pewne marzenia, które chciałbym zrealizować. Chciałbym, aby pracownicy socjalni byli postrzegani przez naszych podopiecznych jako przyjaźni im ludzie. Na razie jest z tym różnie. W tym celu właśnie zmieniany jest model naszej pracy. Rozdzielamy pracę socjalną od wypłaty świadczeń. Podczas pracy z rodziną wymagającą wsparcia, korzystamy z różnych technik, m.in. terapeutycznych. Tworzy się relacja między pracownikiem socjalnym a rodziną. Zamierzamy wykorzystać ją do pozytywnej zmiany rodziny z problemami. Ludzie często mówią, czego potrzebują, ale trzeba ich umieć słuchać. Chciałbym, aby pracownicy socjalni byli życzliwymi towarzyszami pozytywnych zmian zachodzących w rodzinach. Nie chcemy być postrzegani jako karząca instytucja. Podopieczni to nasi partnerzy.

- Zaczynamy 2016 rok. Czego więc mogą w tym roku oczekiwać podopieczni MOPS?

- Będziemy zwiększać liczbę zawodowych rodzin zastępczych. Zaplanowanych zostało pięć nowych rodzin dla dziewięciorga dzieci. W tym roku będziemy się przygotowywać do budowy nowej placówki opiekuńczo-wychowawczej. Powstaną też kolejne miejsca wsparcia dziennego oraz ośrodek wsparcia dla osób starszych i młodzieży z programem integracji międzypokoleniowej. Warto dodać, że w tym roku wzrosły środki na pomoc społeczną o ok. 10 proc. Pozwoli to na podniesienie jakości realizowanych zadań m.in. w domach pomocy społecznej. Czekają nas również zadania inwestycyjne na łączną kwotę ponad 13,5 mln zł.

Witold Kramarz
To długoletni pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie. Karierę zawodową w MOPS rozpoczął w 1998 roku jako aspirant pracy socjalnej, pełnił funkcje kierownicze w MOPS, koordynując m. in. prace nad Strategią Rozwiązywania Problemów Społecznych Krakowa na lata 2015-2020. Pracował też jako psychoterapeuta w Krakowskim Centrum Terapii Uzależnień. Jest członkiem Krakowskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego II kadencji. Witold Kramarz ukończył Uniwersytet Jagielloński, jest absolwentem kierunku socjologia o specjalności praca socjalna, uzyskał również tytuły: organizatora pomocy społecznej, doradcy europejskiego, ukończył całościowe szkolenie w zakresie specjalisty psychoterapii uzależnień PARPA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski