Pomoc ze stolicy

O wejście do I ligi koszykarek

   Zespół ze Śląska jest jedną z najsłabszych drużyn tej klasy rozgrywkowej i z dorobkiem zaledwie trzech zwycięstw plasuje się aktualnie w tabeli na przedostatniej, dziewiątej pozycji. W pierwszej rundzie mysłowiczanki zanotowały na koncie dwa triumfy. Dość niespodziewanie wygrały na własnym parkiecie 71-58 z MLKS-em Rzeszów (w rewanżu rzeszowianki wzięły srogi rewanż, zwyciężając aż 117-61) oraz pokonały - również przed własną publicznością - 83-53 CKiS Skawina. W rundzie rewanżowej pokusiły się natomiast jak do tej pory o jedno zwycięstwo, w spotkaniu trzynastej kolejki pokonując w Skawinie 61-60 tamtejszy CKiS. Tydzień temu drużyna UKS-u MOSiR grała we własnej hali z GTK Gorlice, przegrywając po zaciętym meczu zaledwie 60-67. Pierwsze konfrontacja pomiędzy drużyną z Mysłowic a MKS-em PM Roleski zakończyła się natomiast wynikiem 91-82 dla tarnowianek.
   - Zespół z Mysłowic jest sklasyfikowany od nas trochę niżej w tabeli. Stąd też na pewno jest to jedno ze spotkań, w którym założyliśmy zwycięstwo i staniemy na głowie, aby tak się stało - mówi trener MKS-u PM Roleski, Mariusz Siedlik. - Nasze rywalki dysponują wysokim składem i preferują w obronie grę strefową. W Mysłowicach wygraliśmy dzięki agresywnej walce na całym parkiecie i na to samo nastawiamy się w niedzielę. Chcąc myśleć o zwycięstwie, musimy bazować na przechwytach i wysokim podwajaniu. Jeśli idzie o personalia, mam dla kibiców pewną niespodziankę. Zagra z nami bowiem będąca aktualnie uczennicą Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Warszawie, Marta Micuła, która na kilka dni przyjeżdża do domu. Do zespołu wróci także pauzująca w dwóch ostatnich meczach po drugim w tym sezonie przewinieniu technicznym, Agnieszka Kułaga. Nie do końca pewny jest natomiast występ Aśki Kawy, która w ostatnim tygodniu nie trenowała, borykając się z zapaleniem węzłów chłonnych, mam jednak nadzieję, że i ona zagra w niedzielę.
(STM)