Marcin Baszczyński
Łamiącym głosem odpowiadał na pytania po meczy z Lechem w Poznaniu obrońca Wisły Marcin Baszczyński.
-Już sam nie potrafię wytłumaczyć, co się stało. Nie wiem, co powiedzieć. Pomóżcie mi ipowiedzcie, gdzie popełniliśmy błędy.Ciężko cokolwiek powiedzieć natemat tego meczu. Odpoczątku kontrolowaliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje i____nagle jakaś bramka, potem druga nie wiadomo skąd. Ta porażka nam się nie należała. Takich karnych się nie dyktuje. Ale porażka jest naszą winą, nie powinniśmy marnować tylu sytuacji. Co robimy źle? Zaczynamy mecz, stwarzamy sytuacje, strzelamy bramkę, prowadzimy 1-0, kontrolujemy grę, stwarzamy kolejne sytuacje inagle tracimy dwie bramki zniczego, gdzie Lech stwarza pół sytuacji. Nie potrafię sobie odpowiedzieć napytanie, dlaczego stwarzamy sześć-siedem sytuacji inie wykorzystujemy żadnej. Już sam nie wiem, co powiedzieć.
-**Czy po**przerwie nie graliście na**utrzymanie skromnego prowadzenia, może to Was własnie zgubiło?
-____Kontrolowaliśmy wynik, ale nadal stwarzaliśmy kolejne sytuacje. Naprawdę nie wiem, co się stało. Graliśmy agresywnie, cały czas graliśmy wysoko, realizowaliśmy założenia taktyczne.-**Czy podejmiecie jeszcze walkę o**mistrzostwo?
-Zostało siedem spotkań dorozegrania. Dotąd patrzyliśmy tylko nasiebie, teraz musimy, niestety, zacząć obserwować to, co robi Legia iliczyć najej potknięcia. Chcemy grać. Gramy dobrze, stwarzamy sytuacje inagle przegrywamy mecz. Widać, że wychodzimy poto, by walczyć omistrzostwo, by obronić tytuł, a____nagle coś się zacina. Nie potrafię tego wytłumaczyć.(SAS)**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?