Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoże monitoring?

JOL
- Koszt monitoringu to około 310 tysięcy złotych. Taka jest opinia specjalistów od tego typu badań. To są ogromne koszty, staramy się pozyskać na to przedsięwzięcie fundusze zewnętrzne, ale nie wiadomo, jak to się skończy. Na razie otrzymaliśmy informacje z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, że oni tych pieniędzy nie mogą nam przekazać. Będę przekonywał Zarząd Powiatu, by pieniądze te zabezpieczyć w naszym przyszłorocznym budżecie, bo bez tego nie ruszmy. Póki nie wykonamy specjalistycznych badań osuwiska, nic tam nie można zrobić. Daj Boże, by te badania można było rozpocząć już w styczniu - mówił starosta Jacek Juszkiewicz podczas spotkania, które w tej sprawie odbywało się w starostwie. Dodał, że problem dotyczy też administrowanej przez powiat wielicki drogi na trasie Siercza - Grabówki, znajdującej się w niższej partii osuwiska. - Tam też cały czas źle się dzieje, doraźne remonty nie pomagają. Musimy zdobyć pieniądze także na zabezpieczenie tego rejonu, w innym przypadku chyba trzeba będzie zamknąć tę drogę - stwierdził.

Osuwisko w Sierczy cd.

W pierwszych miesiącach nowego roku na osuwisku w Sierczy rozpoczną się badania geologiczne - będzie to tzw. monitoring - po zakończeniu których powinna być znana dokładna przyczyna "ruchów ziemi" w tym rejonie Sierczy. Monitoring wykaże też, czy jest szansa na ustabilizowanie osuwiska, czy też mieszkańcy tego rejonu będą musieli zostać przekwaterowani z powodu zagrożenia ich życia i zdrowia.

By wydać ostateczną diagnozę, co dalej z sierczańskim osuwiskiem, teren ten musi być monitorowany za pomocą specjalistycznego sprzętu (trzeba m.in. wykonać odwierty na głębokość ok. 20 metrów) przez około sześć miesięcy. _-Naten czas mieszkańcy dwóch najbardziej zagrożonych domów napewno będą musieli zostać przekwaterowani, ponieważ badania prowadzone będą także podbudynkami -___poinformował Leszek Bąbel, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska wielickiego starostwa.

\\\*

W spotkaniu, na którym rozmawiano o "ruchomej ziemi" uczestniczyli także mieszkańcy najbardziej zagrożonego budynku oraz ich pełnomocniczka Barbara Dymek. -Szczerze mówiąc nie mamy już sił, by zmagać się ztym problemem. Dlatego zdecydowaliśmy, że zajmie się tym pani Barbara, współwłaścicielka naszego domu, ona bardziej niż my zna prawne szczegóły załatwiania takich spraw -___powiedział nam Grzegorz M., który w niebezpiecznym domu mieszka wraz z żoną i kilkuletnim dzieckiem. Państwo M. starają się uzyskać pomoc wszędzie, gdzie tylko można, od wiosny tego roku, a więc czasu uaktywnienia się osuwiska.
Na razie ich sytuacja jest jednak identyczna jak kilka miesięcy wcześniej. Pod koniec października - podobnie jak lokatorzy drugiego domu, zwisającego nad urwiskiem - państwo M. otrzymali z wielickiego Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego decyzję o natychmiastowym opróżnieniu zajmowanych przez nich budynków, jako że wstępne badania geologiczne wykazały, że osuwisko jest także pod domami, co zagraża bezpieczeństwu lokatorów. Ekspertyzy wykonane przez Wydział Ochrony Środowiska wielickiego starostwa mówią same za siebie - w tym rejonie Sierczy trudno nawet próbować wykonać jakiekolwiek zabezpieczenia, bo strach wbić łopatę... Wiadomo jest też, że deszcz i śnieg sytuację mogą tylko pogorszyć.
Dwa niebezpieczne domy nadal są zamieszkane.
-Nie mamy gdzie się przeprowadzić. Nie otrzymaliśmy narazie zUrzędu Miasta iGminy żadnego pisma omożliwości przeniesienia się dolokalu zastępczego. Nadal tu mieszkamy...-_mówił o sytuacji swej rodziny w ostatni czwartek Grzegorz M.
Przypomnijmy, że Andrzej Jura, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego pismo prośbę o zapewnienie sierczańskim rodzinom lokalu zastępczego skierował w październiku do Józefa Dudy, wtedy burmistrza solnego miasta. Ten odwołał się od tej decyzji do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
_-Złożyliśmy odwołanie, ponieważ radcy prawni urzędu orzekali, że wtakiej sytuacji to nie gminama obowiązek zapewnić lokale zastępcze. Gdybyśmy mieli jakiekolwiek wolne mieszkania, to wtakiej sytuacji, jaka jest wSierczy -dalibyśmy tym ludziom, ale poprostu nie mamy im czego dać. Według prawa zapewnienie bezpiecznego schronienia lokatorom to obowiązek właściciela danego obiektu, adomy wSierczy są prywatną własnością. To jest dramat ibardzo delikatnasprawa, tym ludziom napewno trzeba pomóc, ale jestem w_tej sprawie bezradny -wyjaśniał przed kilkoma tygodniami Józef Duda.
Wybrany na 5. kadencję burmistrz Artur Kozioł rozpoczął natomiast poszukiwania w Wieliczce i okolicy mieszkań, które można by wynająć sierczańskim rodzinom. Na razie jednak działanie to nie przyniosło rezultatu.

\\\*

Koszt stabilizacji osuwiska w Sierczy szacowano początkowo na kilka milionów złotych; według oceny fachowców wynieść może nawet 50 mln złotych. _-Tak stwierdzili między innymi specjaliści zPolitechniki Krakowskiej, którzy zajmowali się stabilizacją osuwiska wŁagiewnikach wKrakowie. Narazie wolę nawet nie zastanawiać się, skąd weźmiemy nato pieniądze, jeśli monitoring wykaże, że teren ten możnazabezpieczyć. Może wprogramach unijnych pojawi się jakiś fundusz, zktórego możnabędzie pozyskać fundusze nalikwidację skutków katastrof. Bo to, co dzieje się wSierczy to właśnie katastrofa... -___twierdzi starosta Jacek Juszkiewicz.
Tekst i fot. (JOL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski