Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomyśleć o kompozycji w zupełnie inny sposób

Paweł Gzyl
Janusz Wawrowski
Janusz Wawrowski fot. wawrowski.com
Rozmowa. Janusz Wawrowski ma dziś opinię najbardziej utalentowanego polskiego skrzypka. Niebawem ukażą się dwie jego nowe płyty - „Sequenza” i „Koncerty”. Czego się możemy po nich spodziewać?

- Dla większości słuchaczy jest Pan mistrzowskim wykonawcą „Kaprysów” Paganiniego. Teraz właśnie otrzymujemy reedycję tej słynnej płyty. Taki wirtuozerski popis zdarza się raz w życiu?

- (śmiech) W zeszłym roku, kiedy wykonywałem cały ten cykl utworów w Lusławicach u Pendereckiego, myślałem nawet, żeby je ponownie nagrać. Ale stwierdziłem, że nie chcę być całe życie kojarzony tylko z jednym kompozytorem. Cóż - „Kaprysy” to ciekawy cykl muzyczny i świetny trening dla skrzypka. Tam jest tyle trudnych problemów technicznych, że jeśli opanuje się ten repertuar, to reszta jest już znacznie łatwiejsza. Dlatego nie rezygnuję z nich. Na najbliższych koncertach będę je jednak łączył z muzyką współczesną, której pionierem przecież był Paganini.

- No właśnie: niebawem ukaże się Pana wykonanie „Sequenzy” Luciano Berio, włoskiego kompozytora powojennej awangardy. Ten utwór ma opinię... niewykonalnego. Jak zatem udało się Panu go zagrać?

- Podpisałbym się pod tą opinią. To rzeczywiście wyzwanie dla skrzypka. Ale też dla publiczności. Całe szczęście na żywo podczas jego wykonania dzieją się różne ciekawe rzeczy - w sensie wręcz teatralnym. „Sequenza” to jedyny utwór w mojej karierze, który zdecydowałem się najpierw nagrać, a dopiero potem wykonać na żywo. Zarejestrowałem go we fragmentach - nie na jeden raz. Na żywo jednak będę się musiał zmierzyć z całością. Ponieważ zapis „Sequenzy” ma 11 stron, trzeba będzie ustawić na scenie kilka pulpitów. Dlatego jego wykonanie będzie również dla mnie zaskoczeniem.

- Na czym polega trudność tego utworu?

- Po pierwsze: trudno go odczytać i przenieść na nuty. Po drugie: jest długi, trwa kilkanaście minut, koncentracja musi więc być niesamowita. Po trzecie: Berio wykorzystał w nim wiele różnych technik grania, chcąc pokazać cały arsenał możliwości skrzypiec. Po czwarte: niektóre zapisy są bardzo nowoczesne, wprowadzone we wręcz matematyczny sposób. Wiadomo więc jakimi palcami naciskać struny po kolei - ale nie wiadomo, jakie mają to być dźwięki, bo są one dowolne. To jest szalenie trudne dla klasycznie wykształconego muzyka, bo musi pomyśleć o tej kompozycji w zupełnie inny sposób.

- Przygotowuje Pan też inną płytę - koncerty Karłowicza i Sibeliusa.

- Karłowicz to moje oczko w głowie. To ciekawa postać, genialna muzyka. Młodo zginął w górach - ale zostawił po sobie jeden z najpiękniejszych koncertów na skrzypce w historii muzyki. Niestety poza Polską jest zupełnie nieznany. Koncert Sibeliusa został napisany w tym samym czasie. Jest jednak wielkim hitem, bardzo znanym na całym świecie. Liczę, że zestawienie tych dwóch kompozycji na jednej płycie pomoże spopularyzować Karłowicza poza granicami Polski. Bo to artyści tworzący dzieła o podobnej jakości.

- Nagrań tych dokona Pan niebawem z BBC London Philharmonic Orchestrą. Na czym polega wyjątkowość tego ansamblu?

- Na uniwersalności - oni słyną z tego, że mają doświadczenie w dużym repertuarze i bez problemu czytają nowe utwory. Poza tym BBC jako jedna z niewielu zachodnich instytucji interesuje się Karłowiczem. Jest więc szansa, że jego koncert może być dobrze odebrany w Anglii, a to potem może się odbić w innych krajach.

- Na jakich skrzypcach Pan zagra?

- Gram na skrzypcach zakupionych przez Telekomunikację Polską SA w 2001 roku. Pochodzą one z pierwszej połowy XVIII wieku, firmuje je wenecka firma lutnicza Sanctus Serafi. To instrument wysokiej klasy i cieszę się, że ktoś kiedyś zdecydował, że warto zainwestować w osiemnastolatka i kupić mu takie drogie skrzypce. Kosztowały wtedy ponad 100 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski