18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomysły ministra zdrowia - prowokacją?

Redakcja
Fot. Jerzy Sawicz
Fot. Jerzy Sawicz
ROZMOWA. Dlaczego lekarze nie zgadzają się na propozycje resortu zdrowia? - pytamy prof. Andrzeja Matyję, prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie i równocześnie członka Komisji Naczelnej Rady Lekarskiej, powołanej dla uzgodnienia ostatecznych zapisów ustawy refundacyjnej.

Fot. Jerzy Sawicz

- We wtorek zerwaliście rozmowy z ministrem zdrowia.

- Minister nawet się nie pojawił! Zaproszono nas na spotkanie dopiero w piątek, nie podając dokładnego harmonogramu, uczestników itp. Z uwagi jednak na wagę tematu rzuciliśmy swoje obowiązki i przyjechaliśmy. Przeżyliśmy prawdziwy szok, kiedy okazało się, że o lekach mieliśmy rozmawiać ze specjalistami z zupełnie innych dziedzin, tj. z dyrektorem gabinetu politycznego i wiceministrem d.s. ekonomicznych!

- Obraziliście się więc...

- Negocjacje na temat ustawy refundacyjnej mają sens tylko wówczas, gdy uczestniczy w nich minister zdrowia; w każdym innym przypadku to strata czasu, a my nie jesteśmy chłopcami na posyłki. Ale najważniejsze jest to, że w projekcie rozporządzenia na temat leków - o którym mieliśmy rozmawiać - zakpiono przede wszystkim z pacjentów. Czasami myślę, że minister Bartosz Arłukowicz jest koniem trojańskim w rządzie Donalda Tuska. Jego propozycja to jakaś prowokacja.

- Co najbardziej nie podoba się wam w tych projektach?

- Minister wyrzucił z listy 800 leków i teraz my musimy oznaczać na recepcie ich 100-procentową odpłatność. Forma spotkania i wszystkie okoliczności wskazują, że teraz na nas chce przerzucić odpowiedzialność. Ponadto projekt rozporządzenia jest niezgodny z ustawą refundacyjną. Bodaj najważniejsze jest całkowite zlekceważenie naszego postulatu, dotyczącego możliwości wypisywania leków zgodnie ze wskazaniami medycznymi, nie rejestracyjnymi.

- Pacjenci już dawno pogubili się w tym wszystkim...

- Lekarze też. Chcemy, żeby nasi pacjenci wiedzieli, że cały ten system został wymyślony w ministerstwie, a my nie mieliśmy na to żadnego wpływu. Okręgowa Izba Lekarska przygotowuje plakaty, przedstawiające kalendarium zdarzeń, które zostaną rozesłane do wszystkich placówek medycznych celem poinformowania pacjentów o przyczynach ich kłopotów.

- O co chodzi w tym gigantycznym zamieszaniu?

- Jeśli prawdą jest, co twierdzi resort, iż jest to jego walka z koncernami, które dyktują wygórowane ceny - to dlaczego firmy farmaceutyczne nie protestują? Sprzeciwiają się lekarze, aptekarze, organizacje pacjentów, a producenci leków milczą. W konsekwencji polski pacjent zapłaci więcej, a zaoszczędzi budżet państwa.

Rozmawiała DOROTA STEC-FUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski