Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomysły na prezydenturę

Andrzej Skórka
Ciepiela musiał uzyskać aprobatę Donalda Tuska
Ciepiela musiał uzyskać aprobatę Donalda Tuska A. Skórka (2). P. Chwał, Archiwum
Tarnów. Kandydaci na prezydenta miasta ukrywają swe programy wyborcze. Wywołujemy więc ich do tablicy. Na początek obiecują nowe miejsca pracy, rozwój miasta, lepsze drogi oraz... mniej śmieci. A niektórzy chwalą się już członkami swoich komitetów honorowych

Gruntowne sprzątanie ulic miasta ze śmieci, kilka tysięcy nowych miejsc pracy i otwarcie urzędu dla mieszkańców również w soboty - to tylko niektóre z pomysłów niemal pewnych już kandydatów na prezydenta Tarnowa. Choć do wyborów pozostało jedynie nieco ponad miesiąc, nie wszyscy odsłonili w pełni swoje programy. Dlatego o pomysły, przynajmniej na początek rządów, zapytał ich "Dziennik Polski".

Kras: wielkie sprzątanie
Gdyby wybory prezydenckie wygrał Mieczysław Kras (Ziemia Tarnowska), to już na początku chciałby zabrać się za wielkie porządki. I to dosłownie. - Miasto jest brudne i zaniedbane. Trzeba wysłać ludzi z miotłami na ulice. To nie są wielkie koszty, a zaniedbania są duże - mówi Kras. - Niepojęte jest, jak na Rynku ponad 100-tysięcznego miasta spomiędzy kamiennych płyt może wyrastać trawa!

Pod jego rządami Tarnów ma doczekać się szybko także reaktywacji jednostki zajmującej się utrzymaniem dróg i inwestycjami. Kras planuje powołanie Miejskiego Zarządu Dróg. - Nie da się taką infrastrukturą zarządzać bez odpowiednich służb. A tak, to dziury w ulicach straszą po dwa lata, ponieważ nie wiadomo kto ma je załatać - dodaje.

Ciepiela: miejsca pracy
Jedne z pierwszych decyzji Romana Ciepieli (PO) dotyczyć mają rozwoju gospodarczego miasta. - Rozpocznę procesy związane z zapowiedzianym przeze mnie tworzeniem nowych miejsc pracy - mówi Ciepiela. - Chcę szybko doprowadzić do wzrostu atrakcyjności inwestycyjnej miasta, między innymi poprzez połączenie potencjałów Tarnowskiego Klastera Przemysłowego z Tarnowską Agencją Rozwoju Regionalnego.

Kolejne swoje zamiary chce odkrywać sukcesywnie. Dziś ujawni plany w zakresie dróg i komunikacji.

Kwaśny: konkursy
Jakub Kwaśny (SLD) urzędowanie rozpocząłby od zmian w magistracie. Po jego wygranej urząd ma stać otworem przed mieszkańcami również w soboty. Na obsadę kierowniczych stanowisk ogłosi konkursy. Zapowiada zbudowanie w radzie koalicji ponad partyjnymi podziałami. - Zaprosiłbym do współpracy także wójtów i burmistrzów, by wspólnymi siłami opracować strategię rozwoju dla całego regionu - mówi kandydat lewicy.

Koprowski: bez polowania
Kazimierz Koprowski (PiS) zacząłby od powołania dwóch zastępców. Na starcie zleci również audyt wewnętrzny urzędu. Obejmowałby on stan finansów i umów dotyczących wydatków z budżetu w latach kolejnych. A co ze zmianami personalnymi?

- Nie będzie żadnego polowania na czarownice - zastrzega Koprowski. Chce natomiast zmienić statut miasta i dać więcej kompetencji radom osiedli.

Kandydat z patronem
Jednym z narzędzi zdobywania głosów wśród wyborców jest tworzenie przez kandydatów honorowych komitetów poparcia. Jako pierwszy swoich "patronów" ogłosił Jakub Kwaśny. Lidera SLD wspiera m.in. były minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik oraz kontrowersyjny prof. Jan Hartman. O tym ostatnim głośno teraz z powodu wpisu na blogu. Hartman zaproponował rozpoczęcie debaty na temat legalizacji kazirodztwa. W reakcji usunięty został nawet z szeregów Twojego Ruchu, a władze UJ skierowały sprawę do swojego rzecznika dyscyplinarnego. Kwaśny jednak z poparcia Hartmana nie rezygnuje.

- Po pierwsze, prof. Hartman nie popiera kazirodztwa, chciał tylko wywołać na ten temat dyskusję. Po drugie, kandydat niekoniecznie musi się we wszystkim zgadzać z członkami swojego komitetu honorowego - mówi Kwaśny. - Gdyby biskup tarnowski udzielił mi poparcia, przyjąłbym je, co nie oznacza, że we wszystkim zgadzałbym się z biskupem.

Składu swojego komitetu nie zdradza na razie Ciepiela.

- Nie będą to politycy - zapewnia. Podobnie tajemniczy jest Koprowski. Na pewno jednak w jego komitecie znajdą się posłowie, senatorowie, związkowcy z "S", a niewykluczone, że również wiceprezes PiS Beata Szydło, która oficjalnie prezentowała jego kandydaturę. Kras w dużej mierze zawdzięcza Jarosławowi Gowinowi powrót na polityczną scenę i ma jego mocne wsparcie. Ale w komitecie honorowym stawia głównie na stowarzyszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski