Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponikiew. Urzędnicy umywają ręce od drogi

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Andrzej Cupek ponagla urzędników, bo droga się tutaj zapada
Andrzej Cupek ponagla urzędników, bo droga się tutaj zapada Bogumił Storch
Potok podmywa jedyną drogę do wsi. Remontu nie ma, bo urzędy kłócą się o to, kto ma go zrobić. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej skarży się na problem z samorządami, a te odpierają zarzuty

Mieszkańcy podwadowickiej wsi Ponikiew z niepokojem oglądają prognozy pogody. Wiedzą, że dłuższe opady deszczu spowodują, że biegnący wzdłuż jedynej drogi do wsi potok Ponikiewka, podmyje szosę.

- Wtedy zostaniemy odcięci od świata, bo droga się zapadnie. Niedawno znów jej część osunęła się do wody. Wiele lat temu zbudowano tu prowizoryczny murek oporowy, ale on wymaga pilnego remontu - mówi Michał Szlaga, mieszkaniec wsi.

Zauważa, że już teraz niebezpiecznie jest tam jeździć. Część drogi ogrodzono barierkami, a urzędnikom nie śpieszy się do umocnienia brzegu.

Zdaniem miejscowych wszystkie instytucje tylko szukają wymówki, by uniknąć obowiązku zabezpieczenia tej drogi.

- Gmina Wadowice, do której należymy, twierdzi, że to nie jej zadanie, bo droga jest powiatowa. Z kolei powiat, którego jest droga tłumaczy się, że odpowiada za to zadanie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, który powinien dołożyć się do kosztów naprawy. Ten też nie poczuwa się do odpowiedzialności - dodaje sołtys Ponikwi Andrzej Cupek.

- Z kolei kiedy my sami chcieliśmy zabezpieczyć mur na własną rękę, to RZGW ostrzegło nas, że nie mamy prawa naruszać ich własności. W końcu czyj to jest teren ? To chore! - irytuje się sołtys. Starostwo Powiatowe w Wadowicach otoczyło zapadający się fragment drogi barierkami i prace wstrzymano. Miejscowi strażacy powrzucali na brzeg trochę betonowych płyt, ale nikt nie ma wątpliwości, że to za mało.

Starosta Bartosz Kaliński przekonuje, że Starostwo ma zamiar współfinansować ten remont i liczy, że RZGW się dołoży. Z tym jest jednak problem.

- Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał RZGW odtworzenie zabezpieczeń tego potoku, ale oni odwołali się od tej decyzji. Czekamy na rozstrzygnięcie ze strony Wojewódzkiego Inspektoratu - mówi starosta Kaliński i dodaje, że mur, to konstrukcja mająca regulować bieg potoku, więc jego remont to zadanie RZGW z Krakowa.

Tam jednak tłumaczą się, że w przypadku Ponikwi chodzi o podbudowę drogi, więc to już tylko zadanie samorządu.

- Nie wszystko da się w tej sprawie zepchnąć na przepływający w pobliżu potok - przekonuje Konrad Myślik rzecznik prasowy RZGW. Przyznaje, że problem nie dotyczy tylko tej miejscowości.

- Tego rodzaju spory kompetencyjne z samorządowymi zarządcami dróg nie są dla nas przypadkiem odosobnionym - podkreśla.

Inaczej problem widzą samorządowcy. Część z nich bardzo narzeka na współpracę z tą instytucją. Tak jest m.in w gminach Mucharz i Stryszów, które spierają się z Zarządem o przyszłe Jezioro Mucharskie.

- Rozmowy z nimi w sprawie osuwisk są bardzo trudne. Można było odnieść wrażenie, że ta instytucja chce swoje zadania zrzucić wyłącznie na nas - uważa Jan Wacławski, wójt Stryszowa.

WIDEO: Chory na raka chłopiec z Olkusza spełnił marzenie - na jeden dzień został policjantem

Źródło: TVN24, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ponikiew. Urzędnicy umywają ręce od drogi - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski