Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponownie zapłoną „Trzy zapałki”

Paweł Gzyl
Marek Piekarczyk jest jak wino – im starszy, tym lepszy
Marek Piekarczyk jest jak wino – im starszy, tym lepszy Fot. archiwum wytwórni
Sobota, 29 marca, godz. 20, Kijów.Centrum

Kiedy w 1980 roku grupa TSA pojawiła się na festiwalu Pop Session w Sopocie, młoda publiczność oszalała z zachwytu. Nikt wcześniej tak nie grał w Polsce. Połączenie ostrych riffów gitary Andrzeja Nowaka z energetycznym krzykiem Marka Piekarczyka sprawiło, że TSA od razu zostali uznani za objawienie krajowego rocka.

Status ten potwierdził debiutancki album grupy, nagrany w krakowskim Teatrze Stu.

– Niestety, byłem wtedy chory na zapalenie krtani. Chociaż nie wolno mi było mówić przez dwa tygodnie – postanowiłem zaśpiewać. Dlatego tamte nagrania nie odzwierciedlają moich ówczesnych możliwości wokalnych. Tak naprawdę miałem wtedy wyższy i jaśniejszy głos. Na poczekaniu musiałem zmienić wszystkie linie wokalne w piosenkach – wspomina po latach Piekarczyk.

Kiedy kariera grupy nabrała rozpędu, zaczęły się personalne tarcia. Muzycy rozeszli się w swoje strony, spotykając się w końcu w sądzie.

_– Kiedy pojawiliśmy się na rozprawie, zaproponowano nam ugodę. I wszyscy chętnie na nią przystaliśmy. Ustaliliśmy wtedy ostatecznie, że nazwę TSA może używać tylko pięciu muzyków razem: Janusz Niekrasz, Marek Kapłon, Stefan Machel, Andrzej Nowak i ja _– podkreśla Piekarczyk.

Chociaż ostatnia płyta TSA ukazała się dziesięć lat temu, formacja nadal koncertuje, choćby z akustycznymi wersjami swych przebojów.

– Początkowo byłem oporny wobec tego pomysłu. Ale w końcu dałem się namówić. Kiedy przyjechałem na próbę i __posłuchałem, jak chłopaki się wygłupiają – strasznie mi się to spodobało – twierdzi Piekarczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski