Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poparcie dla ETA

Redakcja
Do eksplozji doszło w poniedziałek, gdy "comando" terrorystyczne przewoziło samochodem w Bilbao uzbrojony ładunek wybuchowy o wielkiej sile. Podczas demonstracji lider partii Euskal Herritarrok - politycznego ramienia ETA - Arnaldo Otegi wyraził żal, że młodzi ludzie giną w walce o samostanowienie Kraju Basków. Dwaj z czterech członków ETA, których eksplozja rozerwała na strzępy, mieli po 22 lata.

Niepokoje w Kraju Basków

 Z okrzykami: "Niech żyje ETA!" nieśli w sobotę uczestnicy kilkutysięcznej demonstracji w Bilbao portrety fotograficzne czterech członków tej organizacji separatystycznej, którzy zginęli przewożąc bombę.
 Otegi, przemawiając do tłumu demonstrującego pod biało-zielonymi baskijskimi sztandarami na placu nad rzeką Nervion powiedział, że przemocą nie da się rozwiązać problemu baskijskiego i nieodzowne są rokowania.
 Demonstracja przebiegała spokojnie. Natomiast w piątek wieczorem w baskijskim mieście Santurtzi podpalono autobus. O zamach ten policja podejrzewa zwolenników ETA. Grupa 10 zamaskowanych ludzi zmusiła pasażerów do opuszczenia autobusu, po czym wrzuciła do jego wnętrza kilka butelek z płynem zapalającym. Był to czwarty autobus spalony w piątek. Od wtorku podpalono ogółem 15 autobusów.
 Również w piątek wieczorem około 40 tys. osób wyszło na ulice Pampeluny, w Kraju Basków, na północy Hiszpanii, aby wezwać ETA do wstrzymania kampanii przemocy. W piątek ETA przyznała się do 12 zamachów, dokonanych między 9 maja a 29 lipca, w których zginęły dwie osoby, a także do zdetonowania bomby we francuskim domu towarowym w Madrycie. Komunikat w tej sprawie separatyści opublikowali w baskijskim dzienniku "Egunkaria".
 ETA od 32 lat walczy o niepodległość Kraju Basków. Walka pochłonęła dotąd około 800 ofiar śmiertelnych.

(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski