Niepokoje w Kraju Basków
Z okrzykami: "Niech żyje ETA!" nieśli w sobotę uczestnicy kilkutysięcznej demonstracji w Bilbao portrety fotograficzne czterech członków tej organizacji separatystycznej, którzy zginęli przewożąc bombę.
Otegi, przemawiając do tłumu demonstrującego pod biało-zielonymi baskijskimi sztandarami na placu nad rzeką Nervion powiedział, że przemocą nie da się rozwiązać problemu baskijskiego i nieodzowne są rokowania.
Demonstracja przebiegała spokojnie. Natomiast w piątek wieczorem w baskijskim mieście Santurtzi podpalono autobus. O zamach ten policja podejrzewa zwolenników ETA. Grupa 10 zamaskowanych ludzi zmusiła pasażerów do opuszczenia autobusu, po czym wrzuciła do jego wnętrza kilka butelek z płynem zapalającym. Był to czwarty autobus spalony w piątek. Od wtorku podpalono ogółem 15 autobusów.
Również w piątek wieczorem około 40 tys. osób wyszło na ulice Pampeluny, w Kraju Basków, na północy Hiszpanii, aby wezwać ETA do wstrzymania kampanii przemocy. W piątek ETA przyznała się do 12 zamachów, dokonanych między 9 maja a 29 lipca, w których zginęły dwie osoby, a także do zdetonowania bomby we francuskim domu towarowym w Madrycie. Komunikat w tej sprawie separatyści opublikowali w baskijskim dzienniku "Egunkaria".
ETA od 32 lat walczy o niepodległość Kraju Basków. Walka pochłonęła dotąd około 800 ofiar śmiertelnych.
(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?