Lennox Lewis obiecał kibicować kanadyjskiemu bokserowi polskiego pochodzenia Arturowi Binkowskiemu
Mistrz wagi ciężkiej w boksie zawodowym, Lennox Lewis popiera kanadyjskiego pięściarza polskiego pochodzenia, Artura Binkowskiego.
Od tego czasu Binkowski pomagał mistrzowi wagi ciężkiej w przygotowaniach do walk z Amerykaninem Evanderem Holyfieldem i Fransem Bothą z RPA. Binkowski stwierdził, iż jego obecni rywale nie mogą w ogóle być porównywani _do Lewisa, z którym sparował przygotowując się do igrzysk w Sydney.
Binkowski powiedział, że ostatniego dnia przed wyjazdem do Australii, Lewis przyrzekł, że przyjedzie mu kibicować. Koledzy z podwórka - Binkowski i Lewis mają ze sobą wiele wspólnego. Obaj mieszkali w Ontario, gdzie trenerem zarówno jednego, jak i drugiego był Arnie Boehm, który też pojawi się w Sydney.
Binkowski widzi jeszcze inne podobieństwa: - Nie wiem czy to tylko zbieg okoliczności, ale Lennox zdobył dla Kanady swoje złoto w 1988 roku w Seulu, który leży w tej samej strefie czasowej co Australia, a finał w Sydney odbędzie się dokładnie tego samego dnia - 1 października.
Bokser polskiego pochodzenia przyznał, że nie zawsze kibicował swojemu mentorowi: - Kiedy Lewis walczył z Gołotą, trzymałem kciuki za Andrzeja. Lewis przysłał swojemu koledze bilet na walkę, aby ten mógł zobaczyć jak "jego rodak zostaje zniszczony"._ Po trwającym 95 sekund pojedynku, zakończonym nokautem Gołoty, Binkowski przyznał, że Lewis jest niekwestionowanym bokserskim mistrzem.
(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?