Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poparzył ich Płomień

Jacek Bugajski
Zespół z Limanowej (żółto-czerwone stroje) odniósł w sobotę czwarte zwycięstwo w tym sezonie
Zespół z Limanowej (żółto-czerwone stroje) odniósł w sobotę czwarte zwycięstwo w tym sezonie Fot. Michał Rybka
Niespodzianka. Rezerwy Sandecji uległy grającym w dziesiątkę limanowianom.

Płomień Limanowa 3 (1)
Sandecja II Nowy Sącz 1 (1)

Bramki: 1:0 K. Koza 9, 1:1 Janczyk 35, 2:1 Odziomek 52, 3:1 M. Golonka 90+3.

Płomień: Ł. KozaI[37] - Hałapa (46 M. Łątka), Zawada, Sz. Koza, Smoleń - Jańczy (63 K. Golonka), Jantas (74 Michura), M. Golonka, Odziomek - K. KozaI, Haszczyc (39 Wydra).

Sandecja II: Ciwiński - BrodzińskiI, Zawiślan, Więcławek, Potoniec - SzewczykI (46 Kubiela), Błaszczyk, RyśI, Cempa - Janczyk, Maślanka (46 Gniecki).

Sędziował: Łukasz Królczyk (Nowy Targ).

Widzów: 100.

Już w 4 minucie goście byli bliscy zdobycia prowadzenia, jednak w dogodnej sytuacji Janczyk uderzył obok celu. Niespodziewanie chwilę później gola zdobył Płomień. Błąd popełnił jeden z obrońców rezerw Sandecji, piłkę przed polem karnym przejął K. Koza i ruszył do przodu, oddając celny strzał z 6 m. Piłka wpadła do siatki obok bezradnie interweniującego Ciwińskiego.

Przez następne pół godziny utrzymywała się przewaga dotychczasowego lidera rozgrywek, najlepszą okazję na wyrównanie miał były reprezentant Polski Janczyk, jednak zmarnował szansę na gola. Po jego strzale z 5 m na pustą bramkę piłka odbiła się od słupka. Janczyk nie pomylił się jednak w 35 min. Otrzymał wówczas dalekie podanie i w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy wpakował piłkę do siatki.

Chwilę później miejscowi otrzymali następny cios. Kolejne długie zagranie do napastnika gości - i Ł. Koza, próbując ratować sytuację, zagrał piłkę ręką poza polem karnym. Bramkarz Płomienia otrzymał za to czerwoną kartkę i limanowski zespół musiał sobie radzić w dziesiątkę.

Mimo to po przerwie Płomień szybko wyszedł na prowadzenie. Gospodarze przejęli piłkę na połowie rywali i przeprowadzili szybką kontrę. Zawada podał do K. Kozy, ten dośrodkował w pole karne, gdzie Odziomek z 6 m wpakował futbolówkę do siatki. W doliczonym czasie gry po kolejnym szybkim ataku wynik spotkania ustalił M. Golonka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski