Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Popek i Sobota w gangsterskim filmie z Krakowem w tle

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
24 listopada na ekrany kin w całej Polsce trafi debiutancki film Jakuba Charona – „Totem”. Obraz został w całości nakręcony w Krakowie i Nowej Hucie z udziałem miejscowych „naturszczyków”.

Twórca „Totemu” jest debiutantem w kinie. Wcześniej zajmował się literaturą i muzyką. Ma w swoim dorobku powieść „Dziennik Kaina” z 2009 roku, jest także wokalistą i gitarzystą w krakowskim zespole rockowym NarcolipZ. Zawsze jednak chciał robić filmy – studiował filmoznawstwo (choć nie zdobył tytułu magistra), wcześniej zdawał na reżyserię teatralną w krakowskiej PWST, ale się nie dostał.

- Po skończeniu studiów napisałem w trzy tygodnie scenariusz „Totemu”. Wysłałem go do pięciu czołowych producentów w Polsce. Trzech z nich odezwało niemal natychmiast, chcąc kupić tekst. Pojechałem na spotkanie i powiedziałem, że nie chcę im sprzedawać tego scenariusza, tylko chcę go wyreżyserować. To wtedy oni zapytali: „To kim ty jesteś?” – śmiej się reżyser.

Ponieważ krakowski pasjonat nie miał nic w swym dorobku, producenci zaproponowali mu na próbę wyreżyserowanie krótkometrażowego filmu. I tak w ciągu kilku dni Jakub zrealizował „Skupienie”. Kiedy pokazał go producentom, ci od razu zgodzili się, aby wyreżyserował również fabułę, do której napisał wspomniany scenariusz. Niestety – zaczęły się przepychanki. Producenci chcieli, by w filmie zagrały gwiazdy, a przyszły reżyser – planował obsadzenie go „naturszczykami”.

- Zabrałem im scenariusz, bo myślałem, że ponieważ w międzyczasie zrobiło się o nim głośno, od razu zostanę zasypany ofertami jego realizacji przez innych producentów. Tak się jednak nie stało. Bujałem się więc z nim przez kilka miesięcy. Nie znałem środowiska filmowego i nie wiedziałem jak ono działa. A okazało się, że to głębokie bagno, po którym trzeba umieć się poruszać – mówi Charon.

W końcu znalazł się producent, który dał przyszłemu reżyserowi wolną rękę – firma Lightcraft. I wtedy ruszyły zdjęcia: wszystkie sekwencje nakręcono w Krakowie. Ekipa złożona z samych zapaleńców, nie mogąc liczyć na wsparcie żadnych tutejszych instytucji powołanych do finansowania projektów filmowych, pracowała w Centrum Nowej Huty A i D, na Podgórzu, na Kazimierzu, na tutejszych osiedlach i w klubie Forum Przestrzenie. Od czasu znalezienia producenta, realizacja „Totemu” zajęła jego twórcom rok czasu.

- Chcieliśmy zrobić typowo krakowski film. Większość filmów powstaje bowiem w Warszawie – i oni tam patrzą na nas z góry jak na ubogich kuzynów. Równocześnie z nami w Krakowie kręcono „Ach, śpij kochanie”. Wielka ekipa, zdjęcia na Rynku Głównym, mnóstwo świateł, kasa od różnych instytucji. No i kto dzisiaj interesuje się tym filmem? A o „Totemie” huczy cały internet. Jego trailer w YouTubie obejrzało w kilka dni prawie milion osób – śmieje się reżyser.

Aby znaleźć odpowiednich odtwórców głównych ról, ekipa „Totemu” urządziła w Krakowie kilka castingów. Przesłuchano i obejrzano setki ludzi. Film został obsadzony w większej mierze przez „naturszczyków”, choć znalazło się w nim miejsce również dla zawodowych aktorów. W obrazie zagrali: Karol Bernacki, Małgorzata Krukowska, Joanna Majstrak i córka Bogusława Lindy – Aleksandra. Główną rolę reżyser powierzył jednak popularnemu raperowi o pseudonimie Sobota.

- Ja przykładam wielką wagę do aktorstwa. Może i znani polscy aktorzy mają talent, ale nie mają odpowiednich umiejętności, aby wcielić się w stworzone przeze mnie postacie. Zatrudniłem Sobotę bo potrzebowaliśmy kogoś znanego pod kątem promocji. Nie był to jednak przypadkowy wybór. Sobota pasuje do opowiadanej przeze mnie opowieści. Przyszedł na casting – i okazało się, że świetnie się sprawdza – tłumaczy Charon.

W epizodzie w „Totemie” pojawił się również inny raper – kontrowersyjny Popek. Reżyserowi tak dobrze się z nim współpracowało, że już teraz zapowiada, iż kolejny film zrobi właśnie z nim w roli głównej. Raperzy pasują do „Totemu”, ponieważ film jest opowiedziany w ostry i agresywny sposób, przypominając klasyczny cykl gangsterskich filmów Nicolasa Windinga Refna – „Pusher”.

„Totem” to fikcyjna historia dwóch braci, Dzikiego i Igora, wychowanych na jednym z krakowskich osiedli. Jeden jest przywódcą grupy przestępczej, drugi – próbuje mu za wszelką cenę dorównać. Angażuje do pomocy swoją dziewczynę, która zajmuje się dostawą narkotyków. Po dużej akcji pierwszy z braci znika, drugi musi szybko dorosnąć i zadbać o rodzinę.
„Totem” wejdzie na ekrany 24 listopada w szerokiej dystrybucji - będzie można go zobaczyć w sieci multipleksów Cinema City i Multikino w całej Polsce.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski