Popełniali proste błędy

Czuwaj Przemyśl - SPR Tarnów 31:26 (15:12)

Bramki: Kroczek 7, Stołowski 6, Piechnik 6, Makowiejew 5, Puszkarski 4, Żak 2, Kulka 1 - Karwowski 7, Szatko 5, Kowalik 5, Ł.Nowak 4, D. Kubisztal 3, Wajda 2.

Mecz lepiej rozpoczęli szczypiorniści SPR-u. Po 10 minutach, bramkach D. Kubisztala i Kowalika objęli prowadzenie 8:5. Kolejne bramki zdobywali jednak gospodarze.

W 17 minucie do remisu 8:8 doprowadził Kroczek. Nadal dobrze grający w tym fragmencie spotkania tarnowianie, po kolejnych ośmiu minutach i skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Karwowskiego, znów prowadzili 12:10. Zryw piłkarzy ręcznych Czuwaju jeszcze przed przerwą przyniósł im powodzenie. Między 25 a 30 minutą dwukrotnie do bramki tarnowian trafili Piechnik i Makowiejew, bramkarza tarnowskiego pokonał także Stołowski i miejscowi schodzili do szatni z przewagą trzech goli.

Po zmianie stron przemyślanie błyskawicznie poszli za ciosem. W 40 minucie, po dwóch golach Kroczka, powiększyli prowadzenie do siedmiu bramek (22:15). Tarnowian poderwał jeszcze do walki były zawodnik Czuwaju Ł. Nowak. Po jego efektownym rzucie w 51 minucie odżyły nadzieje gości, gdyż doprowadzili do remisu 24:24. Riposta gospodarzy była ponownie skuteczna.

W ciągu czterech minut bramki zdobyli kolejno: Makowiejew, Kulka i Stołowski i goście objęli prowadzenie 27:24, którego nie oddali już do końca. Próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania Ł. Nowak i Szatko oraz waleczny Dariusz Kubisztal, który tym razem nie musiał walczyć z pauzującym w tym meczu bratem Maciejem. Szanujący korzystny wynik gospodarze odpowiedzieli bramkami Puszkarskiego, Kroczka i Piechnika i pewnie zainkasowali cenne punkty.

- Moi podopieczni zawiedli przede wszystkim w ataku pozycyjnym. Popełnili także niesamowitą liczbę prostych błędów technicznych. Traciliśmy w głupi sposób piłkę, a szczypiorniści Czuwaju bezlitośnie karcili nas skutecznymi kontrami - powiedział trener tarnowian Bartłomiej Jarosz.