MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Popis Andrzeja Sołdry

Redakcja
BOKS. Andrzej Sołdra zdeklasował na gali w Białobrzegach byłego mistrza Unii Europejskiej Włocha Lorenzo di Giacomo, a Damian Kiwior wyrósł w Pruszkowie na pierwszoplanową postać w drużynie Hussars Poland.

Nowy rozdział w karierze 28-letniego Sołdry, pod skrzydłami trenera Piotra Wilczewskiego, rozpoczął się wybornie od pewnego zwycięstwa przez techniczny nokaut. Boksujący w kategorii super średniej sądeczanin przechytrzył znacznie bardziej doświadczonego Włocha. Początkowo, w kontrolowany sposób, Sołdra pozwolił przeciwnikowi rozwinąć skrzydła, ale od trzeciej rundy przejął inicjatywę i metodycznie wykańczał Di Giacomo. - Wiedzieliśmy, że rywal idzie do przodu i lubuje się w ciosach sierpowych. Byłem przekonany, że ruszy na mnie od pierwszego gongu, dlatego pozwoliłem mu się wystrzelać. Piotrek znakomicie rozpracował Włocha, a mnie pozostało zrealizować taktykę - cieszy się pięściarz grupy Babilon Promotion po dziewiątym zwycięstwie w karierze zawodowej.

Walkę przerwano po piątej rundzie w narożniku Włocha. Di Giacomo na tyle odczuł ciosy Polaka bite na korpus, że zgłosił niedyspozycję i nie czekając na oficjalny werdykt, udał się do szatni. Co istotne, dla byłego mistrza UE w wadze średniej była to dopiero druga porażka przed czasem w trwającej blisko dwie dekady karierze. - Tego faktu nie przeceniam, bo rywal ma już 35 lat i najlepsze lata za sobą - studzi optymizm Sołdra.

Mieszane uczucia towarzyszą 20-letniemu Kiwiorowi, który zadebiutował w światowej lidze bokserskiej WSB w meczu z Azerbaijan Baku Fires. "Polscy Huzarzy" przegrali 0:5 (po trzech meczach z bilansem walk 0:15 zamykają tabelę grupy B), ale pięściarz klubu Tiger Tarnów pokazał w ringu duży potencjał. Gdyby ranga widowiska nie usztywniła Kiwiora w pierwszej fazie walki, po pięciu rundach mógł pokonać na punkty Gajbatullę Gadzialiewa. - Da-mian zasługuje na komplementy, bo w stu procentach zrealizował założenia taktyczne. Jego atutami są niesamowity refleks i timing. Jeśli nabierze siły i wzmocni cios, ma "papiery" na światową karierę. Na razie stał się numerem jeden naszej ekipy w swojej kategorii wagowej (64 kg - przyp. AG) - mówi trener kadry Hubert Migaczew.

Artur Gac

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski