Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Popisowy start

Justyna Krupa
Ewelina Kobryn (z piłką) wróciła do drużyny „Białej Gwiazdy” i przypomniała o swoich atutach
Ewelina Kobryn (z piłką) wróciła do drużyny „Białej Gwiazdy” i przypomniała o swoich atutach fot. Anna Kaczmarz
Koszykówka. Wisła Can-Pack nie dała szans siedlczankom.

Wisła Can-Pack Kraków 91
PGE MKK Siedlce 72
(30:16, 22:18, 20:16, 19:22)

Wisła: Ben-Abdelkader 20 (4x3), Misiuk 20 (1x3), Kobryn 17, Pop 14, Ygueravide 14 (2x3)

- Szott-Hejmej 6, M. Puter 0, D. Puter 0.

MKK: Kisiłowa-Mołłowa 18 (2x3), Schmidt 18 (3x3), Naczk 13, Parysek 4, Żukowska 0 - Trzeciak 11, Parzeńska 6, Poboży 2, Wajler 0.

Sędziowali: Jan Piróg, Tomasz Trybalski i Damian Myszka. Widzów: 400.

Nowe gwiazdy krakowskiej ekipy w 1. kolejce Basket Ligi Kobiet pokazały kibicom próbkę swoich umiejętności w ofensywie. Było to, czego oczekiwali fani - wysokie zwycięstwo i momentami efektowna gra.

Wiślaczki zaczęły od mocnego uderzenia. Już w pierwszej kwarcie starcia z MKK Siedlce rzuciły rywalkom aż 30 punktów. Dzięki temu Jose Hernandez już w pierwszej połowie mógł sięgnąć po rezerwowe. To było ważne tym bardziej, że trener Wisły nie miał na inaugurację komfortowej sytuacji kadrowej. Z urazem zmaga się jeszcze Ziomara Morrison, a Magdalena Ziętara dopiero wraca do pełnej dyspozycji po uporaniu się z problemami zdrowotnymi.

Mimo absencji chilijskiej środkowej wiślaczki i tak miały kim postraszyć rywalki pod koszem. Dzięki zbiórkom w ataku Eweliny Kobryn mogły liczyć na punkty z ponowienia. W efekcie nowe rozgrywające Wisły - Hind Ben Abdelkader i Sandra Ygueravide - nie bały się często rzucać za trzy punkty. Nawet jeśli piłka odbijała się od obręczy, Kobryn była na posterunku. Po jednej z „trójek” Ben Abdelkader na tablicy wyników było już 50:31 dla Wisły. Hiszpanka Ygueravide też przywitała się z kibicami udanym występem, notując aż 9 asyst.

Przerwa nie przyniosła zmiany obrazu gry. MKK nadal nie miał pomysłu na odwrócenie losów meczu. Trener gości i jednocześnie selekcjoner kadry Polski Teodor Mołłow nie krył irytacji.

- Taka strata! - wściekał się, widząc grę swoich zawodniczek. - To jest skandal! Macie pokazać charakter - apelował w trzeciej kwarcie.

W końcówce wiślaczki trochę zwolniły obroty, czując, że mają mecz pod kontrolą. - Nie mogliśmy podejmować tym razem pełnego ryzyka w defensywie, żeby nie narażać się na „wyfaulowanie” - tłumaczył trener Hernandez. Nawet mimo ostrożnej gry Ben Abdelkader skończyła mecz przedwcześnie, przekraczając limit fauli.

Inauguracyjne starcie okazało się być dla Wisły pożytecznym treningiem, jakich ostatnio krakowiankom brakowało. - Ważne, że mogłyśmy pograć w końcu „pięć na pięć” zawodniczek, przećwiczyć pewne zagrywki - powiedziała kapitan Wisły Agnieszka Szott-Hejmej.

Trener Mołłow mógł się pocieszać tym, że jego ekipie udało się przekroczyć barierę 70 zdobytych punktów. - Wynik i tak jest lepszy niż nasza gra. Ale to normalne, że młode zawodniczki płacą na początku „frycowe”. Mogę tylko życzyć Wiśle takiej skuteczności w Eurolidze - skwitował selekcjoner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski