Muszynianie nie wywalczyli co prawda awansu w rozgrywkach ligi czwartej, ale zajęli w nich trzecie, zatem następne po dwóch pierwszych, objętych promocją pozycjach i mogą zająć miejsce w klasie wyższej, zwolnione przez Hutnika Kraków, który najprawdopodobniej nie otrzyma licencji na występy we wspomnianej III lidze.
Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie dzisiaj, Stanisław Sułkowski, wieloletni działacz klubu z uzdrowiska podkreśla jednak, że awans Popradu pewny jest na 99,9 proc.
- Taką informację otrzymałem od wiarygodnych ludzi z Małopolskiego Związku Piłki Nożnej - mówi Sułkowski. - Ta wiadomość spadła na nas nagle, gdy przygotowania do sezonu przeprowadzaliśmy pod kątem gry w IV lidze. Szybko zatem musieliśmy podjąć pewne czynności. Rozglądnąć się musimy za jeszcze jednym pełnowartościowym młodzieżowcem. W IV lidze musi występować dwóch takowych, podczas gdy w lidze wyższej - trzech. Na razie mamy Tomasza Bombę i Marcina Platę. Trenuje co prawda z nami pozyskiwany z Sandecji II Zbigniew Dąbek, ale to raczej melodia przyszłości. Jeśli wieść z Krakowa się potwierdzi, to już w pierwszej kolejce czeka nas niełatwy wyjazd do Suchedniowa na mecz z tamtejszym Orliczem.
Po zakończeniu rozgrywek, w drużynie Popradu nastąpiły dosyć poważne przetasowania kadrowe. Zmienił się przede wszystkim trener. Miejsce Janusza Świerada zajął jego były boiskowy kolega z Sandecji Tomasz Szczepański, opiekujący się dotąd zespołem Orkana Szczyrzyc. Za swym szkoleniowcem do Muszyny z klubu tego podążyli Dariusz Peciak i Marek Kotlarski. Z Limanovii przyszedł Mariusz Merklinger, zaś z tarnowskiej Unii - Piotr Saratowicz. Z drużyny ubyli natomiast Dawid Basta i Dawid Cempa (do Szreniawy Nowy Wiśnicz), kontuzjowany Adam Ciastoń, Bartłomiej Kosecki (do Hartu Tęgoborze). Nowych klubów szukają Paweł Kozub i Bartłomiej Serafin, a do Irlandii wyjechał Krzysztof Jeż.
Już pod wodzą nowego szkoleniowca zespół Popradu stoczył szereg sparingów. Zanotował w nich następujące rozstrzygnięcia: z Ogniwem Piwniczna 3-0, z Unią Tarnów 0-0, z Kolejarzem Stróże 1-3, z Barciczanką Barcice 3-0 oraz w ostatnią sobotę 3-1 z Glinikiem Gorlice (bramki: Łukasz Biernacki, Marek kotlarski i Piotr Zachariasz).
- Ta nieoczekiwana szansa stawia przed nami określone wyzwania. Zapewniam, że uczynimy wszystko, by sprostać trzecioligowym wymogom i nie sprawić zawodu muszyńskim kibicom - powiedział nam Stanisław Sułkowski.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?