Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprawić skuteczność

Andrzej Stanowski
Mateusz Rompkowski (z lewej) jest wychowankiem zespołu z Jastrzębia-Zdroju
Mateusz Rompkowski (z lewej) jest wychowankiem zespołu z Jastrzębia-Zdroju Andrzej Banaś
Hokej. Liderująca Comarch Cracovia gra dzisiaj o godz. 18.30 z JKH Jastrzębie-Zdrój

W tabeli krakowianie są na pierwszym miejscu, zespół z Jastrzębia na czwartym, obie drużyny dzieli 17 punktów. JKH ma ostatnio fatalną passę, przegrał aż pięć meczów z rzędu, w tym dwa ostatnie spotkania z Ciarko PBS Sanok i Unią Oświęcim po karnych.

Krakowianie po bardzo dobrych występach pod koniec ubiegłego roku w Pucharze Polski też jakby wpadli w „dołek”. Dopiero w karnych pokonali Ciarko PBS Sanok 4:3, w ostatnią niedzielę przegrali na swoim lodzie z TatrySki Podhale 1:4.

- To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Oddaliśmy aż 43 strzały, rywal tylko 23, a jednak zeszliśmy z lodu pokonani - mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek. - Po pierwszej tercji powinniśmy prowadzić 2-3 bramkami. Po tym, jak Krzysztof Zapała zdobył gola na 1:1, nasza gra się posypała, nie miał swojego dnia Rafał Radziszewski. Teraz musimy zapomnieć o tym spotkaniu, trzeba skoncentrować się na meczu z JKH. A rywal, choć ostatnio przegrywa, ma niezły zespół. Nasi hokeiści muszą być skoncentrowani od pierwszej minuty, trzeba wystrzegać się niewymuszonych błędów.

W „Pasach” gra 29-letni obrońca Mateusz Rompkowski, wychowanek Stoczniowca Gdańsk, który przez ostatnie cztery sezony występował w JKH. - Miło znowu będzie spotkać się z byłymi kolegami, mam tam kilku przyjaciół - twierdzi Mateusz Rompkowski. - Ale na lodzie na pewno nie będzie sentymentów. Chcemy się zrehabilitować za nieoczekiwaną porażkę z Podhalem u siebie. Sam zastanawiam się, dlaczego straciliśmy trzy punkty. Moim zdaniem zawiodła u nas skuteczność, przy stanie 1:0 mieliśmy kilka znakomitych okazji. Źle układała się nam gra w przewagach, nad tym elementem musimy sporo popracować na treningach. Z meczu z Podhalem trzeba wyciągnąć wnioski. Nie pozostaje nam nic innego, jak zagrać z wielką ambicją, mądrze i skutecznie. Nie możemy tracić punktów, bo chcemy utrzymać pierwszą pozycję po sezonie regularnym.

Cracovia zagra bez swojego czołowego napastnika Grzegorza Pasiuta, który ma naderwane mięśnie brzucha, przerwa w grze potrwa ok. 3 tygodnie. Hokeista ten był ostatnio w wysokiej formie, w meczu z Podhalem bardzo widoczny był jego brak. Lekkie urazy mają Peter Novajovsky i Filip Drzewiecki, po dzisiejszym rozruchu okaże się, czy będą mogli zagrać. Trener Rohaczek zastanawia się, czy nie przemeblować nieco formacji ofensywnych.

Problemy kadrowe, i to poważne, ma także JKH Jastrzębie. Z powodu kontuzji barku do końca sezonu nie zagra Słowak Vladimir Lukaczik, w ostatnim meczu z Unią Oświęcim uraz kolana odnowiła się czołowemu napastnikowi Martinowi Janeczkowi, w Krakowie nie zagra także Tomasz Kulas.

W drugim dzisiejszym meczu Ciarko PBS Sanok gra z Unią Oświęcim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski