Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Populiści kontra PR

Łukasz Gazur
Kultura się nie liczy – przekonują kolejni kandydaci na prezydenta Krakowa. Skłaniają nas do tej tezy dowodząc, że... nie mają o niej pojęcia!

Tomasz Leśniak (Kraków Przeciw Igrzyskom) i Łukasz Gibała (niezależny) chcą nam wmówić, że największym złem w kulturze jest Krakowskie Biuro Festiwalowe, bo na pensje urzędasów zajmujących się festiwalami idzie tam 5–6 mln zł, czyli tyle, ile Kraków wydaje na organizacje pozarządowe: fundacje i stowarzyszenia.

O tym, że ów KBF poza festiwalami zajmuje się jeszcze punktami informacji miejskiej, wydawnictwem, komisją filmową etc., nikt nie wspomni – z wyjątkiem obecnego prezydenta Jacka Majchrowskiego. Tego, którego nazwisko widnieje na plakatach imprez przez KBF organizowanych, który wstęgi na festiwalach przecina. Cóż się dziwić, że biuro niektórzy nazywają „prezydencką agencją PR”.

Urzędujący włodarz miasta przy okazji funduje nam musicalowy teatr Variete za miejskie pieniądze. Instytucję, która powinna być prywatna. Tak funkcjonują najsłynniejsze broadwayowskie przybytki, gdzie świetnie bawiłem się przy „Królu Lwie”, ale gdzie nikt nie wyciągał ręki po miejskie pieniądze. Te powinny być zarezerwowane na ambitniejsze inwestycje. No ale jak powiedział na łamach ,,DP” prezydent, „Kraków to nie Nowy Jork. Dodam tylko, „niestety”.

Łukasz Gibała proponuje przy okazji, by miasto przeprowadzało konkursy na organizację festiwali. KBF miałby rywalizować z fundacjami, stowarzyszeniami i innymi instytucjami. Zapomniał jednak przy okazji, że większość imprez KBF to autorskie propozycje. Co więcej, wiele z nich już organizowana jest wspólnie ze stowarzyszeniami i fundacjami. Czegóż więc chcieć więcej, skoro ten postulat już jest spełniony, ale kandydat na prezydenta o tym nie wie?

Sławomir Ptaszkiewicz (niezależny) mówi, że festiwale powinny znajdować środki finansowania poza kasą miejską. Zapomina, że żadna ze wspomnianych imprez nie jest w całości utrzymywana przez budżet Krakowa. Każda ma sponsorów, np. z 6 mln zł, które wart jest Festiwal Muzyki Filmowej, miasto wydaje raptem 1,8 mln zł.

Ptaszkiewicz przy okazji troszczy się o jakość przestrzeni publicznej. Czy to dlatego bryłę hotelu Forum postanowił zasłonić – przepraszam, ozdobić – banerem wyborczym?

Na tym tle Marta Patena (PO) i Marek Lasota (PiS)wypadają skromnie. Ona pisze, że „Kraków musi utrzymać miano stolicy kultury”. On – że dofinansuje domy kultury, a „Kraków powinien wykorzystać swój potencjał”. Cóż, chciałoby się usłyszeć więcej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski