- Ludzie dali nam wyraźny sygnał, byśmy kontynuowali walkę w naszym kraju i poza jego granicami. Będziemy walczyć o grecką dumę - powiedział Aleksis Tsipras po ogłoszeniu zwycięstwa jego partii w niedzielnych wyborach.
Jak zaznaczają komentatorzy, do uzyskania większości parlamentarnej Tsipras będzie potrzebował głosów sześciu posłów z innych partii. Nowy rząd nie będzie miał łatwego zadania - będzie bowiem musiał borykać się z oszczędnościowymi reformami, które mają wyciągnąć zadłużony kraj z kryzysu. W niedzielę Grecy głosowali także m.in. na: skrajnie prawicowy i antyimigracyjny Złoty Świt, który zajął trzecie miejsce, zdobywając ok. 7 proc. głosów, a także Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny (Pasok) oraz partię Niezależni Grecy (byłego i prawdopodobnie przyszłego koalicjanta SYRIZY).
W zamian za pomoc i utrzymanie kraju w strefie euro Tsipras musiał zgodzić się na dalsze cięcia w sektorze państwowym, w tym reformy emerytalne. Mimo buntu wśród członków partii premierowi udało się przekonać znaczną część deputowanych do poparcia porozumienia z Unią Europejską i programu pomocowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?