Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porady nie dla każdego i nie w każdej sprawie

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Z darmowych porad skorzystać mogą m.in. studenci
Z darmowych porad skorzystać mogą m.in. studenci Paweł Relikowski
Społeczeństwo. Z bezpłatnej pomocy prawnej przeważnie chcą skorzystać ci, którzy według przepisów się do tego nie kwalifikują. W Krakowie prawnicy odmawiają co trzeciemu petentowi

W 12 punktach bezpłatnej pomocy prawnej, nad którymi opiekę sprawuje Krakowskie Forum Organizacji Społecznych KraFOS, od początku roku udzielono ok. 180 porad. 90 proc. korzystających z wiedzy prawników to emeryci.

Najwięcej zainteresowanych jest w punktach na os. Centralnym C w Nowej Hucie i w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przy ul. Rzeźniczej. Nieliczni zapukali do drzwi pokoju przy stadionie Wisły Kraków.

- Liczbę petentów można policzyć na palcach jednej ręki - mówi Marta Grabek-Niekraszewicz z KraFOS. Małe zainteresowanie akurat tym punktem może wynikać z jego lokalizacji. - Ciężko tam dojechać komunikacją miejską. Starsze osoby wybierają miejsca, gdzie autobus lub tramwaj podwiezie ich prawie pod drzwi. Mamy nadzieję, że jak zrobi się cieplej, to chętnych będzie więcej - mówi Grabek-Niekraszewicz.

Radca Prawny Anna Burzawa przyjmuje na os. Centrum C. - W ciągu czterogodzinnego dyżuru przychodzą jedna, dwie, trzy osoby. Niestety, co trzeciej nie jestem w stanie pomóc, bo nie kwalifikuje się do bezpłatnej porady - mówi.

Eksperci mają pomagać głównie osobom uboższym, spełniającym kryteria uprawniające do świadczeń pomocy społecznej. Za darmo obsłużą także młodzież do 26. roku życia, osoby posiadające kartę dużej rodziny, ludzi starszych (ponad 65 lat), kombatantów, weteranów wojennych i wszystkich zagrożonych lub poszkodowanych w katastrofie (w tym naturalnej).

Osoby, które korzystają z darmowej porady, najczęściej oczekują pomocy w sprawach spadkowych lub związanych z prawem rodzinnym. - Czasem nasza rola sprowadza się do pomocy psychologicznej. Przyjęłam kilka osób, które miały już zakończone sprawy sądowe i przyszły, by się po prostu wyżalić - mówi radca prawny z os. Centrum C.

W Krakowie jest też sporo petentów, którzy chcą, by napisać im odwołanie od wydanego orzeczenia o niepełnosprawności. Problem w tym, że do wizyty w punktach porad namawiają ich pracownicy MOPS-ów. - Trochę na zasadzie spychologii. Gdyby urzędnicy znali zasady udzielania porad, wiedzieliby, że nie możemy napisać takiego pisma - mówi jeden z adwokatów z centrum Krakowa.

Zainteresowani darmowymi poradami często proszą o polecenie prywatnego prawnika lub podanie adresu kancelarii. - Miałam kilka przypadków, gdy wiedziałam, kto z kolegów prawników może pomóc w konkretnej sprawie, ale nie mogłam nikogo polecić. W takich sytuacjach klient musi radzić sobie sam - mówi Anna Burzawa.

Czasem zjawiają się osoby po ekstremalnych przejściach. - Niedawno przyszła mama z synem, który dzień wcześniej próbował odebrać sobie życie. Twierdził, że jego partnerka złożyła na policję fałszywy donos, który zrujnował mu życie - wspomina jeden z nowohuckich prawników. Adwokat pomógł w sporządzeniu zażalenia na czynności policji. Na tym jego rola się kończy. Nie wolno np. polecić petentowi eksperta od tego typu spraw.

Zdecydowanie mniej klientów odwiedza prawników w powiatowych punktach porad. Adwokat Andrzej Bałaga z Krzeszowic przez pięć dyżurów przyjął tylko trzy osoby, choć chętnych było aż 20. - Większość nie kwalifikowała się do skorzystani z bezpłatnej porady. Są za młodzi lub nie korzystają z pomocy społecznej - mówi.

W Krakowie działa 30 punktów darmowych porad prawnych, w całej Małopolsce jest ich 135. Należy pamiętać, że przyjmujący w nich eksperci nie mogą przygotowywać pism procesowych. Mogą jednak pomóc uzyskać tzw. obrońcę z urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski