Porażki naszego duetu: nieźle tylko do przerwy

Start Elbląg34 (14)
SPR Olkusz27 (12)
Bramki: Lisewska 11, Waga 6, Wolska 5, Jędrzejczyk 3, Szymańska 2, Mielczewska 2, Sądej 2, Grzyb 2, Żakowska 1 - Przytuła 6, Basiak 5, Wicik 4, Marszałek 4, Kobzar 3, Fierka 2, Wcześniak 1, Nowak 1, Serafimovska 1.

Trener olkuszanek Zbigniew Wąs zapowiadał, że jego podopieczne chcą w tej rundzie prezentować się lepiej niż w poprzedniej i że będą walczyć o wygraną w każdym meczu.

Przyjezdne rzeczywiście nie oddały tego spotkania, zanotowały lepszy wynik niż w pierwszej rundzie na własnym parkiecie, gdy przegrały trzynastoma bramkami, ale efekt jest ten sam - porażka. Nie wykorzystały faktu, że miejscowe były osłabione brakiem rozgrywającej Moniki Aleksandrowicz oraz nieobecnością Katarzyna Cekały i Katarzyny Kołodziejskiej.

Przyjezdne do 41 minuty nawiązywały wyrównaną walkę z rywalkami, przegrywały wówczas 18:22. Ostatni kwadrans był jednak rozgrywany już pod dyktando miejscowych. Nie do zatrzymania była Sylwia Lisewska. (ŻUK)

Olimpia-Beskid N. Sącz 22 (13)
MKS Piotrcovia 30 (14)
Bramki: Dubajova 9, Gadzina 6, Figiel 3, Leśniak 2, Szczecina 1, Masna 1 - Agova 8, Kucharska 5, Belmas 4, Rol 4, Kopertowska 3, Sobińska 2, Ivanović 2, Jałoszewska 1, Nowak 1.

Tylko początek spotkania należał do miejscowych, które prowadziły 2:0, a w 13 min nawet 6:2. Później role się odmieniły. Przyjezdne nie tylko dogoniły rywalki, ale, głównie dzięki skuteczności Stefki Agovej, na przerwę schodziły z jednobramkową zaliczką.

Druga połowa to totalna niemoc gospodyń i konsekwentna gra Piotrcovii, która wyprowadzała kończone celnymi rzutami kontry. Porażka występującego w osłabionym składzie MKS byłaby wyższa, gdyby nie świetna postawa jego młodej bramkarki Aleksandry Sach.

Inne wyniki: Sambor - Metraco 16:27, Ruch - Pogoń 18:26, Energa - Vistal 22:20, Selgros - KPR 31:23.