W sobotę o godz. 14 na boisku COS w Zakopanem, gdzie miało odbyć się spotkanie, stawili się tylko piłkarze z Poronina oraz trójka sędziowska. Zabrakło drużyny przyjezdnej.
- Nie rozumiem, dlaczego zespół z Wojnicza nie stawił się na boisku. Mecz miał odbyć się zgodnie z terminarzem. Boisko do gry było doskonale przygotowane - mówi wiceprezes Porońca Jakub Pawlikowski.
- Powodów tego, dlaczego nie pojechaliśmy na to spotkanie, jest kilka. Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego w środę odwołuje się całą kolejkę, by dzień później zmienić decyzję i nam, jako jedynym, nakazać granie. Dla nas było już za późno, bo część zawodników, wiedząc w pierwszej wersji, że meczu ma nie być, rozjechała się na święta do domów. Mecz miał odbyć się w Poroninie, a nie w Zakopanem. Jeżeli zmienia się miejsce rozegrania meczu, to w myśl regulaminu zgodę wyrazić muszą obie strony. Nas jednak nikt o zdanie nie pytał.Wobec tego już w piątek rano wysłaliśmy pismo do OZPN, że na mecz nie pojedziemy - mówi trener Olimpii Jacek Ćwik.
Maciej Zubek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?