Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porucznik znów ubrał mundur. Na 101. urodziny

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Porucznik Bolesław Kozub podczas 101. rocznicy urodzin
Porucznik Bolesław Kozub podczas 101. rocznicy urodzin Fot. Archiwum rodzinne
Racławice, Edynburg. Bolesław Kozub 10 lat jako żołnierz służył Polsce. Przeszedł szlak bojowy z gen. Maczkiem. Dziś odbiera honory

Bolesław Kozub, żołnierz Pierwszej Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka został mianowany na stopień porucznika. To niezwykły awans, bo otrzymany w momencie rozpoczęcia drugiej setki życia na 101. urodziny.

Awans z gratulacjami przekazał Jubilatowi Jan Stanisław Ciechanowski, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. „Pragnę wyrazić przekonanie, że awans jest docenieniem wkładu w walkę o Niepodległą Rzeczpospolitą oraz hołdem dla patriotycznej postawy Pana Porucznika” - napisał Ciechanowski.

Bolesław Kozub przez 10 lat nie zdejmował munduru, na czapce zawsze nosił orła w koronie. Teraz ma problemy ze wzrokiem i słuchem, ale zachował doskonałą pamięć i z detalami opowiada o walkach, w których uczestniczył. Przyznaje, że to wymagało od niego poświęcenia. - Nie wiem czy drugi raz zdecydowałbym się na taką służbę. Poświęciłem 10 lat - powtarza.

Mieszka w szkockim Edynburgu, pochodzi z Racławic w gminie Jerzmanowice-Przeginia, gdzie przed 14 laty otrzymał tytuł Honorowego Obywatela. W ubiegłym roku w setne urodziny został Honorowym Obywatelem Powiatu Krakowskiego.

Teraz obchodził 101 lat. Tę piękną rocznicę uczciła 10. Brygada Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka w Świętoszowie, bo ona przejęła tradycje dywizji, w której służył Jubilat. Jej dowódca gen. bryg. Maciej Jabłoński przesłał list gratulacyjny. „W imieniu własnym, żołnierzy i pracowników wojska 10. Brygady Kawalerii Pancernej pragnę Panu złożyć serdeczne gratulacje z okazji mianowania na stopień porucznika oraz z okazji 101. urodzin” - napisał generał Jabłoński.

Do tego otrzymał prezent. Niezwyczajny. Zadbał o to jego znajomy Zygmunt Krzystanek, pasjonat historii, mieszkaniec Jerzmanowic. - Jednostce noszącej imię gen. Maczka zaproponowałem, by przygotowała galowy mundur oficerski dla Bolesława Kozuba. Po krótkich konsultacjach dostałem pozytywną odpowiedź majora Wiktora Kotlarza - mówi. 10. Brygada Kawalerii Pancernej czekała już tylko na podanie wymiarów.

Zygmunt Krzystanek zatelefonował do Edynburga i powiedział panu Bolesławowi o pomyśle. Tam natychmiast zdjęto miarę i odesłano do Polski. - Bolesław Kozub był zachwycony, potem przyznał, że nie do końca wierzył w sukces tego przedsięwzięcia. Gdy 10. Brygada wysłała mu mundur - z czarnym lewym naramiennikiem, charakterystycznym dla maczkowców - był szczęśliwy. Świętował w nim 101. urodziny - mówi pan Zygmunt.

Mjr Wiktor Kotlarz mówił potem: „Widać, że dla prawdziwego żołnierza szacunek do munduru i radość pozostaje do końca życia, nawet po zawirowaniach historii”. A Krzystanek uśmiecha się i dodaje, że pan Bolesław wzoruje się na swoim dowódcy gen. Maczku, który także był człowiekiem długowiecznym, dożył 105 lat.

Historyk przypomina losy życia i walk Bolesława Kozuba, bo przeanalizował cały jego pamiętnik. W 1938 r. Bolesław Kozub, jako młody człowiek został powołany do służby wojskowej w Krakowie. W 1939 r. w koszarach na Montelupich wyliczał kiedy pójdzie do cywila, tymczasem wybuchła wojna.

Jednostka pana Bolesława została przewiniona na Węgry Tam żołnierze zostali internowani, trafili do obozu w Nagykanizsa. W końcu zaczęli uciekać. Kozub z kolegami jechali do Jugosławii ukryci w parowozie pod węglem. W Zagrzebiu w polskim konsulacie otrzymali nowe dokumenty i przez Włochy dostali się do Francji.

Z podróży tej pamięta człowieka, który w pociągu sprzedawał pomarańcze. We trzech kupili jedną. Gdy dotarli do Francji gen. Władysław Sikorski organizował polskie wojsko do walki z Niemcami. Nowo mianowany porucznik wspomina, że dostał stary mundur, przestarzały karabin i poszedł na szkolenie jednostki saperskiej.

Po kapitulacji Francji pan Bolesław z częścią polskich oddziałów był ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Trochę szli pieszo, trochę jechali pociągiem, aż dostali się na polski transatlantyk m/s Batory. Dotarli do Anglii. Kozub brał udział w przygotowywaniu obrony Szkocji przed niemiecką inwazją. A w 1944 r. z Pierwszą Dywizją Pancerną gen. Stanisława Maczka lądował w Normandii. Przeszedł cały szlak bojowy przez Francję, Belgię, Holandię, do niemieckiego portu Wilhelmshaven. Walczył nieustannie, patrzył jak giną koledzy i zostają na polskich cmentarzach wojennych.

- W tym czasie trwało Powstanie Warszawskie. Niestety, żołnierze gen. Maczka nie mogli przyjść z pomocą i bardzo to przeżywali. Za to zaciekle walczyli o wyzwolenie Europy Zachodniej - wspomina Zygmunt Krzystanek. Po tych walkach żołnierze mogli wziąć niedługi urlop. Bolesław Kozub pojechał wówczas do Wielkiej Brytanii i wziął ślub z narzeczoną Kathleen. Do jednostki wrócił i służył do 1947 r. Zdjął mundur po rozwiązaniu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Tęsknił za Polską, ale obawiając się władz komunistycznych został w Szkocji. Utrzymywał kontakt z rodziną w kraju. Wspomagał finansowo zagospodarowanie kościoła w Racławicach, swój księgozbiór przekazał Gminnej Bibliotece w Jerzmanowicach-Przegini.

Ma wiele odznaczeń i medali polskich i zagranicznych wśród nich Krzyż Walecznych, Złoty Krzyż Zasługi. Przyjmując honory powtarza: „Nie szliśmy do walki po to, żeby zdobywać medale, ale dlatego, że Polska tego potrzebowała”. Wylicza, że Polskę odwiedził ponad 50 razy. Ostatnio gdy przybył na setne urodziny na lotnisku witał go poczet sztandarowy 10. Brygady Kawalerii Pancernej z gen. brygady Maciejem Jabłońskim.

- Generał salutował wówczas podporucznikowi. Symbolicznie można to porównać do czasów II Rzeczpospolitej, gdy każdemu uczestnikowi Powstania Styczniowego salutowali wojskowi wszystkich stopni - mówi Krzystanek.

Teraz pan Bolesław w swoim Edynburgu marzy, że jeszcze odwiedzi Polskę i swoje rodzinne Racławice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski