Ustaliliśmy nieoficjalnie, że prezydent Krakowa bez ogłoszenia konkursu wytypował już osobę na stanowisko prezesa i członków zarządu nowej spółki parkingowej. Ich nazwiska są na razie w urzędzie pilnie strzeżoną tajemnicą.
Spółka, której rejestracja właśnie trwa, ma zacząć prace od 1 kwietnia tego roku. Nie są jeszcze znane zarobki prezesa (szefowie innych spółek miejskich miesięcznie zarabiają średnio 20 tys. zł brutto). Jej zadaniem będzie budowa parkingów w naszym mieście. Pieniądze na to będą pochodzić z wpływów ze strefy płatnego parkowania i kredytów, jakie może zaciągnąć nowa spółka.
Rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek poinformowała nas wczoraj, że na razie za wcześnie na podanie konkretnych nazwisk członków zarządu spółki. Nie znają ich też radni, którzy potwierdzają, że prezydent miał prawo nie ogłaszać konkursu na pierwszego szefa spółki.
- Na najbliższym posiedzeniu Komisji Infrastruktury poproszę o informację, jaki będzie skład rady nadzorczej i zarządu spółki. Radni przegłosowali jej powołanie i powinni wiedzieć, kto będzie nią rządził - komentuje radny Józef Pilch (PiS).
- Konkurs daje możliwość przejrzystego wyboru, ale na początku założyciel spółki może sam powołać jej władze - przyznaje Wojciech Wojtowicz, radny PO, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta.
- Na początku taki wybór władz spółki jest do przyjęcia. To mają być osoby potrzebne do jej zorganizowania. W każdej chwili można jednak odwołać powołany w ten sposób zarząd. Z czasem powinien być jednak ogłoszony konkurs - dodaje Grzegorz Stawowy, szef klubu radnych PO.
Radni zapowiadają kontrolowanie prac spółki, aby nie była ona tylko przystanią, gdzie można zarobić dobre pieniądze, ale dawała efekt w postaci nowych parkingów, na które w Krakowie nie możemy się doczekać od lat.
Podstawowe dochody spółka ma czerpać ze strefy płatnego parkowania. Obecnie nadzór nad nią sprawuje Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jego pracownicy nie ukrywają, że 1 kwietnia to idealna data na rozpoczęcie prac nowej spółki. Wtedy kończy się bowiem umowa ZIKiT z firmą obsługującą parkomaty w Starym Mieście. Nowa spółka przejmie też od ZIKiT współpracę z firmą opiekującą się strefą na Kazimierzu oraz firmą, która będzie obsługiwać parkomaty na terenie nowej strefy na obszarze Starego Podgórza, części Grzegórzek, Zwierzyńca i Krowodrzy (zacznie ona obowiązywać od 1 marca).
W przypadku tych stref firmy pobierają część wpływów z parkowania, aby zwróciły się im nakłady na parkomaty. Całą strefę spółka ma przejąć do 2018 roku. Wtedy skończy się umowa z firmą odpowiadającą za nową strefę. W 2016 roku spółka przejmie natomiast parkomaty i obsługę strefy na Kazimierzu.
W Urzędzie Miasta szacują, że rocznie spółka może ze strefy odkładać na budowę parkingów ok. 20 mln zł. - Na początku to będzie spółka bez majątku. Ważne więc, aby szybko została wyposażona przez gminę w nieruchomości, na których będzie mogła budować parkingi - sugeruje radny Stawowy. Liczy on na szybkie efekty pracy spółki parkingowej. - Już pod koniec tego roku powinna uzyskać decyzje o warunkach zabudowy na parkingi w nowych lokalizacjach - mówi G. Stawowy.
Zgodnie z polityką parkingową miasta nowe podziemne parkingi są planowane m.in. u zbiegu ulic Wielopole, Dietla i Starowiślnej, pod placem Inwalidów, w okolicy Nowego Kleparza, Kazimierza (rejon mostu Piłsudskiego lub KS Nadwiślan) i ronda Mogilskiego. Dla park&ride (zostaw auto i przesiądź się na komunikację zbiorową) wskazano lokalizacje m.in. w Bronowicach, Krowodrzy Górce, Górce Narodowej czy Małym Płaszowie.
Nowa spółka przejmie także budowany właśnie miejski parking przed Muzeum Narodowym. Ma on być gotowy do końca tego roku.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
