Później, ale lepiej
Jak nas poinformował Zbigniew Racoń, dyrektor Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mostowych w Nowym Sączu, które jest wykonawcą remontu, oddanie do użytku mostu przesunęło się wskutek komplikacji technologicznych.
- Inaczej jest z budową nowego mostu - powiedział nam dyrektor - a inaczej z remontem starej konstrukcji, w której natrafialiśmy na różne niespodzianki. Poza tym stosujemy tu najnowsze technologie, mamy ciągły nadzór komisyjny z Krakowa. Robimy wolniej, ale solidniej. W tej chwili mogę powiedzieć, że jesteśmy po najgorszych robotach. Pracujemy przy przedostatnim odcinku jezdnym. Jeśli nie będzie zaskakujących zmian pogodowych, to prace przy nawierzchni zakończymy przed ustalonym terminem.
Most liczący prawie 160 m
będzie miał nadpłytę żelbetową, izolację, nawierzchnię, chodniki i bariery. Od ubiegłego roku prowadzone były roboty wzmacniające podpory w korycie rzeki.
W tej chwili ruch odbywa się wahadłowo jedną jezdnią z pomocą sygnalizacji świetlnej. W godzinach szczytu pomagają policjanci, gdyż sznury pojazdów na tym ruchliwym odcinku drogi sięgają kilku kilometrów.
Tekst i fot. (WCH)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?