Poniedziałek, godzina 18, stacja kolejowa. Pociąg, który jedzie w stronę Tarnowa, właśnie zaczyna ruszać. W ostatnim momencie próbuje wysiąść młoda kobieta. Drzwi już zaczynają się zamykać. 24-latce udaje się prześlizgnąć, ale w drzwiach zostaje torebka.
- Kobieta trzymając cały czas torebkę, zaczęła biec za pociągiem po ośnieżonym peronie - mówi Leszek Machaj, rzecznik bocheńskiej policji.
Nagle 24-latka poślizgnęła się i wpadła pod pociąg. Krzyk był przerażający, bo koła wagonu zaczęły miażdżyć jej nogę.
- Kobietę natychmiast przewieziono do jednego z krakowskich szpitali, gdzie lekarze przeprowadzili operację. Niestety, trzeba było amputować zmiażdżoną doszczętnie stopę - dodaje rzecznik.
Młoda kobieta jest mieszkanką Krakowa.
Paulina Korbut
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?