Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłuchali Beniteza

FIL
Setki tysięcy osób witało piłkarzy "The Reds" po przybyciu do Liverpoolu po zdobyciu Pucharu Europy w Stambule.

Wspaniałe powitanie w Liverpoolu zdobywców Pucharu Europy

Setki tysięcy osób witało piłkarzy "The Reds" po przybyciu do Liverpoolu po zdobyciu Pucharu Europy w Stambule.

   Liverpool sięgnął po najcenniejsze trofeum klubowe w Europie już po raz piąty i dlatego ma go już na własność. Trafił on do muzeum, gdzie mogą go oglądać fani drużyny z Anfield Road.

Od królowej i premiera

   Po wyjściu z samolotu na lotnisku w Liverpoolu ekipa "Czerwonych" wsiadła oczywiście do czerwonego autokaru, na którym pod klubowym herbem widniał napis "LIVERPOOL Champions of Europe Istanbul 2005". Przejeżdżający ulicami miasta autokar przedzierał się przez tysiące fanów Liverpoolu. Po skończeniu parady piłkarze, trenerzy i działacze udali się na oficjalną kolację.
   Listy gratulacyjne zdobywcy PE przesłali królowa Elżbieta II i premier Tony Blair. - To było wspaniałe osiągnięcie, które będzie pamiętane przez wiele lat w Liverpoolu i w całym kraju - napisała królowa, która przebywa z wizytą w Kanadzie. - Nieprawdopodobne. Wspaniałe. Cały kraj jest z Was dumny - podkreślił premier.

Ponad 17 mln euro

   Klub z Liverpoolu zarobił na razie 26,75 mln franków szwajcarskich (17,3 mln euro), w tym 10 mln za zwycięstwo w finale. Milan zarobił 23,25 mln franków szwajcarskich (15,04 mln euro), w tym 6 mln franków za grę w finale.
   Wstępne szacunki UEFA nie uwzględniają zysków ze sprzedaży biletów. W najbliższym czasie Liverpool, Milan i inni uczestnicy LM otrzymają pieniądze z tzw. market pool UEFA, opartej na wartości praw do transmisji telewizyjnych i liczby klubów z danego kraju w rozgrywkach. W ubiegłym roku najwięcej pieniędzy z UEFA za udział w LM otrzymał nie zwycięzca - FC Porto, a półfinalista - Chelsea Londyn - 44 miliony franków szwajcarskich.

Maradona chwali Dudka

   Finał w Stambule oglądał m.in. legendarny Diego Maradona, który był pod takim wrażeniem gry Liverpoolu, że stwierdził, iż jest on o wiele lepszy od... reprezentacji Brazylii, która w 1970 roku zdobyła tytuł mistrza świata. - Nawet ona nie wygrałaby spotkania, przegrywając 0-3 z Milanem - podkreślił. - To był wielki mecz Liverpoolu. Przed meczem mówiłem, że stawiam na Milan i do przerwy moje przewidywania się sprawdzały. Gdyby Milan nie zwolnił gry po strzeleniu trzeciej bramki, to spokojnie by wygrał.
   "Boski Diego" pochwalił też Jerzego Dudka: - Jestem pod wrażeniem całego Liverpoolu, a szczególnie jego bramkarza.

Zdziwiony Szewczenko

   Najlepszy piłkarz Europu w 2004 roku Andrij Szewczenko przegrał kilka pojedynków z Dudkiem. Najpierw nie zdołał pokonać Polaka tuż przed końcem dogrywki. - Byłem przekonany, że w tej sytuacji musi paść gol. Pierwsza interwencja Dudka była najwyższej klasy, druga - dość przypadkowa, bo on tylko zdołał wystawić rękę. Nie wiem, jak piłka mogła nie wpaść do bramki - dziwi się "Szewa".
   Potem Szewczenko nie zdołał pokonać Dudka z rzutu karnego. - Trudno zaakceptować to, co stało się w Stambule. Nie czułem jakiejś specjalnej presji, choć zdawałem sobie sprawę, że muszę trafić do siatki. Byłem spokojny i skoncentrowany, jednak Dudek zachował się znakomicie i obronił - przyznał.

Carragher uwierzył...

   Obrońca Liverpoolu Jamie Carragher przyznał, że uwierzył w zdobycie Pucharu Europy po paradzie Dudka, gdy ten w końcówce dogrywki obronił dwa (głową i nogą) strzały Szewczenki. - Parady Dudka po strzałach Szewczenki były niesamowite. Już widziałem piłkę trzepoczącą w siatce i myślałem, że to koniec meczu. Ale stało się inaczej, nie mogłem w to uwierzyć, od tej chwili poczułem, iż to my jesteśmy wybrani do wygrania finału. Możemy taki mecz wygrać ponownie, ale styl, w jakim to uczyniliśmy był wyjątkowy - powiedział Carragher.
   Przed rzutami karnymi to właśnie Carragher pokazywał polskiemu bramkarzowi, jaki przyjąć styl bronienia.

Tajemnica szatni

   Co się działo w szatni Liverpoolu w przerwie finału? Opowiedział o tym kapitan drużyny Steven Gerrard: - Benitez nie krzyczał na nas w przerwie, narysował nam taktykę na tablicy, wprowadził kilka korekt w naszej grze i poprosił nas, abyśmy szybko strzelili bramkę, bo to pomoże odmienić całe spotkanie. W mojej głowie działo się w tym czasie coś dziwnego. Siedziałem w szatni i nie potrafiłem się skupić na tym, co mówi trener. Cały czas myślałem, że ta noc będzie dla nas wspaniała, a w ciągu 45 minut Milan wybił mi te marzenia.
   Jak się okazało, to właśnie Gerrard posłuchał trenera i uzyskał pierwszego gola. To on też miał egzekwować piąty rzut karny, ale gdy Dudek obronił strzał Szewczenki, było to już zbyteczne...

Party w przerwie

   Oczywiście w szatni Milanu w przerwie meczu nastroje były zupełnie inne. Opowiedział o tym obrońca Liverpoolu Diimi Traore: - Gdy zeszliśmy na przerwę, słychać było zawodników Milanu. W szatni urządzili już sobie małe party. Zachowywali się tak, jakby już było po meczu. To doprowadziło nas do wściekłości. Wyzwoliło w nas dodatkową energię. Byłem przekonany, że zdołamy odrobić straty.
   Traore z tym swoim przekonaniem w odrobienie strat chyba nieco przesadził, ale... - Gdy zdobyliśmy pierwszą bramkę, widać było przerażenie na twarzach naszych rywali. Poszliśmy za ciosem i udało się doprowadzić do remisu - dodał Traore.

Najlepsza "11" LM

   Na stronie internetowej Liverpoolu, skąd zaczerpnęliśmy powyższe cytaty, znaleźliśmy najlepszą jedenastkę tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Znalazło się w niej m.in. po dwóch piłkarzy Liverpoolu, Chelsea Londyn i Milanu.
   Oto "11" Ligi Mistrzów minionego sezonu: Petr Cech (Chelsea) - Cafu (Milan), John Terry (Chelsea), Jamie Carragher (Liverpool), Ashley Cole (Arsenal) - Juninho Pernambucano (Olympique Lyon), Phillip Cocu (PSV Eindhoven), Michael Ballack (Bayern), Steven Gerrard (Liverpool) - Ronaldinho (Barcelona), Andrij**Szewczenko (Milan). (FIL)**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski