Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posmakujcie lata tegorocznego

Redakcja
Szanowni Państwo, posyłam Wam dziś – na inaugurację lipca – wiersz. Posmakujcie z niego już ("bezwyjazdowo”, bezwizowo) lata tegorocznego.

Leszek Długosz: Z BRACKIEJ

Zanim się sami (praktycznie) nie rzucicie w jego objęcia, szlaki, smaki i uroki wszelakie. Życzę Państwu takich doznań z lektury i z realności. Ja zresztą też się do takich życzeń podpinam. Zanim się sam też nie urwę, z miastowego postronka mego.

Wasz, pór roku opisywacz, mini Vivaldi – LD

PS By ulać miłą kropelkę jadu. Zauważyliście Państwo, że podczas Euro Warszawa nie okazała się jednak miejscem sukcesów ani Rosji, ani Niemiec? Ot, na pociechę?

Na powitanie lipca

Niech będzie pochwalona letnia pora

– Lipa kwitnąca miodem

Szwadron pszczół co ku niej leci

Różowy śmiech petunii po balkonach

I po opłotkach wiejskich, blisko torów

Rozchodnika sfora pełzająca

Jeziora tafla

Tataraku liście

W tam samym rytmie z wiatrem

Pokładające się na ciemną, to na jasną stronę

Niech będzie pochwalone lipcowo sierpniowe

Całe to nasze cygańskie wędrowanie

Za kierownicą, pod żaglami, na piechotę

Niech trwa przez ten czas

Wszelakie zawieszenie broni

Odłożenie terminów

Odstąpienie od żelaznych konsekwencji

W zbroi najjaśniejszej Helios Zwycięski

Niechaj przecina kopułę nieba, rydwanem triumfującym

– Żywioł niechaj przyklęka przed nim ziemski Morza i rzeki, łąki i lasy Niech się pochylą na polach kłosy

I ludzie z czoła pot ocierający

Ach, obraz niemal antyczny stroję

Niech przeto będzie pochwalone lato – obok

Teraz – na dotyk, na smak i na pieszczotę nam tu

Bliskie

Całe jak słój buzujący…

– Jabłek i gruszek w nim pomieszanie

Gniazda przepiórcze, karpie w stawie

Pospołu grzyby, maliny, dzwonki, skowronki

Żmijka spod jeżyn umykająca

Jeszcze te na dokładkę i na ostatek kolczyki twoje

Z wiśni

– Rubiny pełne soku, słońca…

Niech to się cukrzy, kitłasi, kisi

Serwetą nieba przykryte

Zdobną w pogody dobrej cumulusy

I nasze obok na tym stole żono, troski…

– Żale dzisiejsze i zgryzoty

Niechaj się suszą jak ziół gorzko wonne wiązki

– Co się je potem za obrazy święte w domach kładzie

Bo bardzo pomocne w czas niepogody

Na wszelkie domowe urazy i na obrazy

Na kłopoty

No i na koniec, niech już przychodzi wtedy

Nieunikniona jak Piłat w pacierzu

Jak rym co wedle pogłosek na ziemi i na niebie

Zbiera się i nadejść musi

Niechże się więc zjawia jesień ona…

– W ochrach, fioletach, w złotach, w ostach, w aksamitach…

Pora wszak innej już miłości

I innych zachwytów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski