„Pospolite ruszenie” dla ratowania życia Ani

Jest to efekt zbiórki przeprowadzonej przy kościele parafialnym w Dobczycach oraz koncertów i kiermaszu, które odbyły się w Regionalnym Centrum Oświatowo-Sportowym. - Żaden z wykonawców nie wziął ani grosza, a mieszkańcy dali dowód swojej niezwykłej solidarności z Anią, przyszli bardzo licznie. Pozytywnie zaskoczyła nas także odpowiedź na nasz apel o przedmioty na kiermasz. Pomogły lokalne firmy, instytucje i osoby prywatne - relacjonują członkowie społecznego komitetu „Wspieramy leczenie Ani”.

Po ostatnim ataku choroby, który nastąpił na początku ubiegłego roku, okazało się, że chemioterapia musi zostać przerwana, bo wystąpiły krwawienia w mózgu. - To było uczucie porażającej bezradności. Stwierdziliśmy jednak, że nie będziemy czekać z założonymi rękami. Znaleźliśmy klinikę w Niemczech, wiedzieliśmy, że finansowo będzie ciężko, ale musimy sobie jakoś poradzić - mówi Ewa Mickiewicz, jedna z trzech sióstr Anny. Dlatego informację o akcji, którą postanowili zorganizować dobczycanie dla Ani, przyjęła z wdzięcznością i stara się pomagać w jej przygotowaniu. - Czasem, kiedy pytam, czy w czymś pomóc, słyszę „już załatwione”. Ci ludzie mają przecież swoje zajęcia, pracę, rodziny, a mimo to tyle czasu na to poświęcają. Są niesamowici! - mówi pani Ewa.

Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli, Anna od niedawna poddawana jest terapii immunologicznej. Jej koszt został wyceniony na 40 tys. euro, czyli ponad 160 tys. zł. W maju ma się rozpocząć trzeci (nie wiadomo ,czy już ostatni czy nie) etap terapii. Na jego sfinansowanie potrzeba ponad 34 tys. zł. Od trzech dni trwa zbiórka na platformie SiePomaga (www.siepomaga.pl/annamickiewicz). Do wczorajszego południa zebrało się ponad 8 tys. zł.

Przyjaciele i znajomi Ani nie kończą jeszcze „Charytatywnego Maratonu Serc”, czyli akcji pomocy dla niej. Już w najbliższą niedzielę w RCOS odbędzie się trzygodzinny Maraton Zumby (początek o godz. 17). Można wziąć w nim udział wrzucając dowolną kwotę do puszki. Zapowiadają też ciąg dalszy…