Chodzi o pieniądze z Funduszu Pracy, które są dzielone przez Ministerstwo Pracy. W ubiegłym roku powiat wadowicki dostał 6 mln zł. W tym roku otrzyma zaledwie 60 proc, czyli 3,4 mln.
- Zeszły rok był pod tym względem wyjątkowy. Na aktywne formy zwalczania bezrobocia pieniędzy nie brakowało. Dzięki temu więcej osób znalazło zatrudnienie, niektóre po okresie próbnym nawet na stałe. Ten rok zapowiada się o wiele trudniejszy - _mówi Teresa Chmielarz-Bryndza.
Aktywne formy zwalczania bezrobocia to różnego rodzaju umowy o pracę zawierane najczęściej na kilka miesięcy pomiędzy PUP, bezrobotnym, a firmą. Pośredniak refundował część wynagrodzenia zatrudnianej osoby. - _Dzięki temu mogłem zatrudnić 4 osoby, 2 więcej niż w poprzednich latach - mówi jeden z szefów wadowickiej firmy handlowej.
Dlaczego wadowicki pośredniak dostał tak mało pieniędzy? - Wszystko przez zmianę w systemie podziału pieniędzy. Największe pieniądze poszły do regionów o największym bezrobociu. Wszystko wskazuje na to, że w naszym powiecie nie jest jeszcze tak źle - mówi Teresa Chmielarz Bryndza.
Urząd pracy na razie nie składa broni. Liczy, że otrzyma dodatkowe pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego i będzie mógł pomóc w znalezieniu zatrudnienia większej grupie bezrobotnych. Wnioski już zostały złożone. - Dodatkowo liczymy też, że ruszą programu specjalne np. "Drogowiec", czyli zatrudnianie bezrobotnych do prac drogowych czy "Konserwator" - do prac przy konserwacji zabytków. Dzięki temu więcej osób zostałoby zatrudnionych niż teraz planujemy - ma nadzieję Teresa Chmielarz-Bryndza.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?