W ostatnich dniach siatkarki z Muszyny mają powody do zadowolenia FOT. (KOW)
SIATKÓWKA. Ekipa z Muszyny przed decydującą częścią sezonu zaczyna imponować formą
Najpierw, w czwartek, ekipa znad Popradu pokonała w Sopocie mistrza Polski Atom Trefl 3:1. Znad morza udała się do Piły, gdzie w sobotę w takim samym stosunku ograła Naftę.
- W czasie tego wyjazdu zrobiłyśmy więcej, niż mogłyśmy sądzić - nie ukrywa kapitan muszynianek Aleksandra Jagieło. - To trudny czas, bo od połowy stycznia mamy mecze co trzy dni. W Pile pierwszego seta zagrałyśmy "na euforii" po zwycięstwie w Sopocie. Drugiego jednak przegrałyśmy, a w trzecim rywal prowadził już czterema punktami. Karolina (Różycka, MVP meczu w Pile - przyp. ŁM) dała nam jednak sygnał do zwycięstwa - dodaje.
Udana kilkudniowa eskapada po kraju to kolejny dowód na to, że "Mineralne" w tym sezonie lepiej czują się na wyjazdach. Zresztą, nie tylko w lidze, bo w Pucharze CEV wygrały wszystkie trzy spotkania poza Muszyną.
- Same już jakiś czasem temu o tym rozmawiałyśmy. Nie wiem, czemu tak się dzieje. Może to presja własnej sali? - zastanawia się atakująca Magdalena Piątek.
W Pile Małopolanki kapitalnie spisywały się w bloku, po którym zdobyły aż 19 "oczek". - Tyle bloków punktowych to bardzo dużo. Odbiliśmy się od ściany z Muszyny - pod wrażeniem jest opiekun Nafty Wiesław Popik. - Zdominował nas wysoki blok z Muszyny - dopowiada jego podopieczna Joanna Kuligowska.
W Wielkopolsce na boisku pokazały się wszystkie muszynianki. - Każda para rąk się przydaje. Szczególnie, kiedy gra się tak często - przypomina Jagieło.
Tymi zwycięstwami "Mineralne" zmazały plamę czterech ligowych porażek z rzędu. - Odbiłyśmy się. To budujące - przyznaje libero Paulina Maj.
W sobotę muszynianki w ramach ostatniej kolejki rundy zasadniczej Orlen Ligi zmierzą się u siebie z Budowlanymi Łódź. Już teraz jest jednak bardzo prawdopodobne, że w fazie play-off będą walczyć z Atomem lub Impelem Wrocław.
- Wolałabym Impel, i nie chodzi tutaj o poziom sportowy, tylko o logistykę. Z drugiej jednak strony obie te drużyny są mocne, a do "czwórki" i tak trafią tylko najlepsi - uważa Piątek.
Zanim "Mineralne" podejmą łodzianki, już jutro u siebie w ramach Pucharu CEV rozegrają pierwszy mecz z Azeryolem Baku.
Łukasz Madej
sport@dziennik.krakow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?