Postój na zakazie

- Ul. Botaniczna jest sztandarowym przykładem tego, jak wygląda patologia parkowania w Krakowie - uważa przedstawiciel Federacji Zielonych

Już od ponad 2 lat Federacja Zielonych - Grupa Krakowska i Stowarzyszenie na rzecz Praw Pieszych domagają się od służb miejskich rozwiązania problemu nieprawidłowego parkowania samochodów na ul. Botanicznej. Wielokrotne interwencje jak dotąd nie przyniosły jednak rezultatu.

Ul. Botaniczna jest jednokierunkowa; ruch po niej odbywa się od ul. Kopernika do ul. Lubicz. Po lewej stronie jezdni stoi znak zakazu zatrzymywania się, ale kierowcy się nim nie przejmują. - Zakaz ten jest nagminnie i codziennie łamany. Kierowcy parkują praktycznie na całej długości ulicy, tarasując chodniki, co utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia ruch pieszych - mówi przedstawiciel Federacji Zielonych i dodaje, że podobnie sytuacja wygląda po drugiej stronie ul. Botanicznej, gdzie stoi znak zakazu zatrzymywania się z tabliczką "nie dotyczy chodnika". - Kierowcy mogą tam wprawdzie parkować, ale robią to nieprawidłowo. Stawiają samochody w taki sposób, że dla pieszych zostaje 50 - 80 cm chodnika zamiast przepisowego 1,5 metra - _tłumaczy Jarosław Prasoł.
Federacja Zielonych i Stowarzyszenie na rzecz Praw Pieszych wielokrotnie zwracały się z prośbą o interwencję na ul. Botanicznej do krakowskiej Straży Miejskiej. Efektem tego były m.in. wzmożone kontro- le, które przeprowadzono w dniach 9 - 16 stycznia. Ich wyniki nie pozostawiają złudzeń co do tego, że problem z nieprawidłowym parkowaniem na ul. Botanicznej rzeczywiście jest poważny. W ciągu zaledwie 6 dni intensywnych kontroli strażnicy miejscy założyli 65 blokad na koła, wypisali 30 mandatów karnych i udzielili pouczeń 53 kierowcom. Ponadto jedno auto zostało odholowane na parking strzeżony, skierowano też jeden wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego.
Zdaniem "Zielonych" i SnRPP działania Straży Miejskiej są jednak "niewystarczające, doraźnie i zupełnie nie eliminujące problemu". - SM egzekwuje przestrzeganie zakazu parkowania tylko po lewej stronie ul. Botanicznej, ale to i tak walka z wiatrakami - uważa Jarosław Prasoł. - Wcale nie uchylamy się od kontroli na ul. Botanicznej. Są one prowadzone na bieżąco, w miarę posiadanych sił i środków - przekonuje z kolei rzeczniczka SM Monika Chylaszek-Jarosz, dodając jednocześnie, że kontrole i mandaty niewiele jednak pomogą, bo niezdyscyplinowanych kierowców nie brakuje: na miejsce tych już ukaranych pojawiają się inni. - To fakt, problem trzeba rozwiązać w inny sposób - przyznają "Zieloni". - Dlatego wystąpiliśmy do Krakowskiego Zarządu Komunalnego (będącego zarządcą ul. Botanicznej) z wnioskiem o zamontowanie słupków, uniemożliwiających parkowanie na chodniku oraz o wprowadzenie zmian w oznakowaniu pionowym: np. pod znakiem zakazu zatrzymywania się (po lewej stronie jezdni) należałoby umieścić tabliczkę T-24 informującą o tym, że zaparkowane na zakazie auto zostanie odholowane na koszt właściciela.
Jak nas poinformowano w Krakowskim Zarządzie Komunalnym, przygotowany już został projekt docelowej organizacji ruchu na ul. Botanicznej, uwzględniający ustawienie znaku T-24. - Projekt przedłożyliśmy Krakowskiemu Zarządowi Dróg do akceptacji. Gdy zostanie on zatwierdzony, ustawimy oznakowanie. Reszta leży już w gestii policji i Straży Miejskiej_ - stwierdził rzecznik KZK Jacek Bartlewicz.
Na razie - jak usłyszeliśmy - nie przewiduje się natomiast zamontowania słupków na chodnikach przy ul. Botanicznej. (PSZ)