Poświęcił się dla futbolu

Mateusz Kupczak, 22-letni pomocnik Podbeskidzia Bielsko-Biała, jest kolejnym zawodnikiem, który w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy Termaliki Bruk-Betu.

_– Nie ukrywam, że do przejścia do klubu z Niecieczy zachęcił mnie trener Piotr Mandrysz, z którym w przeszłości współpracowałem będąc zawodnikiem GKS-u Tychy _– informuje Mateusz Kupczak, który z drużyną z Górnego Śląska wywalczył awans do I ligi, później natomiast z powodzeniem występował na zapleczu ekstraklasy. W sezonie 2012/13 Kupczak w drużynie GKS-u Tychy zagrał w 29 meczach I-ligowych w pełnym wymiarze czasowym, natomiast w ostatnim sezonie, będąc graczem Podbeskidzia Bielsko-Biała, wystąpił w 10 meczach ekstraklasy.

– Od małego ciągnęło mnie do gry w piłkę nożną. Pochodzę z Żywca, dlatego spróbowałem swoich sił na boisku w miejscowej Koszarawie, później grałem także w Góralu Żywiec. Mając 18 lat podpisałem pierwszy kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała, zostałem jednak na pół roku wypożyczony do trzecioligowej Skałki Żabnica. Największy krok do przodu w swojej dotychczasowej karierze zrobiłem jednak w drużynie GKS-u Tychy, grając pod okiem trenera Piotra Mandrysza – podkreśla Kupczak.

Na boisku występuje w roli środkowego pomocnika. _– Najczęściej gram jako defensywny pomocnik, nie jestem jednak przypisany do tej pozycji. Będąc w zespole z Bielska-Białej przez cały sezon występowałem w roli prawego pomocnika. Potrafię także zagrać na __środku obrony _– przyznaje nowy gracz Termaliki Bruk-Betu, dla którego piłka nożna jest w tej chwili najważniejsza w życiu.

– Zawsze podczas treningów i meczów pracuję na sto procent swoich możliwości, dlatego w wolnym czasie lubię dobrze wypocząć. Oprócz odpoczynku bardzo ważne jest także odpowiednie odżywianie się oraz odpowiednia ilość snu. W pozostałym wolnym czasie lubię wyjść ze swoją dziewczyną Joanną do kina lub przeczytać dobrą książkę – zdradza Kupczak.

Nowy zawodnik „Słoników” swoją edukację zakończył na zdaniu matury. – Na razie poświęciłem się grze w piłkę nożną, choć myślałem także o rozpoczęciu studiów językowych lub na Akademii Wychowania Fizycznego. Na __decyzję przyjdzie jeszcze czas – podkreśla wychowanek Koszarawy Żywiec, który miło wspomina pobyt ze swoją dziewczyną w Trójmieście.