Trzecioligowcy znów dzisiaj grają
Futbolowych kibiców czekają dzisiaj kolejne emocje. Iście ekspresowego tempa nabierają bowiem rozgrywki czwartej grupy trzeciej ligi. Środowo-weekendowy rytm toczenia spotkań wymuszony został przez odwołanie dwóch pierwszych kolejek rundy wiosennej.
Poniżej zamieszczamy ostatnie meldunki z obozów interesujących nas drużyn.
Środa, godz. 16: Kolejarz Stróże - Motor Lublin
Mecz meczowi nierówny
Trener Bogusław Szczecina: - Chłopcy są naturalnie podbudowani cennym zwycięstwem z Górnikiem. Uważam, że w pełni zasłużyli na ten sukces. Czas jednak przestać się nim upajać - mecz przeszedł przecież do historii - i skoncentrować na czekającym nas boju z Motorem Lublin. Uważam, że nie jest to rywal pozostający poza naszym zasięgiem. Jeśli do zawodów przystąpimy z podobnym zaangażowaniem do tego z potyczki z Górnikiem, nie powinno być źle. Podkreślam jednak zawsze, że mecz meczowi nierówny. W trzeciej lidze każdy zespół może wygrać z każdym. Lublinianie z pewnością skoncentrują się na zabezpieczeniu dostępu do swej bramki, licząc na kontry. Musimy na nie bardzo uważać. Tymczasem nieoczekiwanie pojawiło mi się kilka kłopotów związanych z graczami formacji obronnej. Kowalski nie może wystąpić z uwagi na żółte kartki, zaś na drobne urazy narzekają Chrupałła, Pastuszka, Gołąbek i Frohlich. Mam jednak nadzieję, że wspomniany kwartet dojdzie na czas do pełnej sprawności. Kowalskiego zastąpi inny młodzieżowiec - Frankiewicz. Pozostaję więc optymistą. Wierzę w swych chłopców, których naprawdę nie trzeba motywować do podjęcia walki z każdym rywalem.
Przypuszczalny skład Kolejarza: Petrykowski - Pastuszka, Gołąbek, Frohlich, Chrupałła - Mielec, Kucz, Bałuszyński, Frankiewicz - Bergier, Ciastoń.
Rezerwa: Kasprzycki, Cetnarowski, Ulucki, Kogut, Mikrut, Leja, Drąg.
Kontuzje: na drobne urazy narzekają Gołąbek, Pastuszka, Chrupałła i Frohlich, wciąż niezdolny do gry jest Łukasik.
Z uwagi na nadmiar żółtych kartek nie może zagrać Kowalski.
Środa, godz. 16: Stal Sanok - Sandecja
Przynajmniej punkt
Trener Janusz Pawlik: - W poniedziałek piłkarze korzystali z odnowy biologicznej, pławili się w basenie, wczoraj odbyli przedmeczowy rozruch. O porażce w Świdniku staramy się zapomnieć, chociaż wciąż nie mogę wyzbyć się uczucia żalu po straconej szansie na co najmniej remis. Punkty postaramy się odzyskać w Sanoku. Doceniamy rywala, który imponuje przede wszystkim równą formą. Nie ma wielkich wzlotów, ale i nie notuje kompromitujących wpadek. Pozycja w tabeli wskazuje na to, że prezentuje podobny do naszego poziom. O wyniku zadecydować więc może dyspozycja konkretnego dnia. Mam nadzieję, że to my będziemy w lepszej formie. Do składu wracają kontuzjowany ostatnio Piotrek Zachariasz oraz Grzesiek Nowak, który odcierpiał już karę za żółte kartki. Dla obydwu widzę miejsce w wyjściowym składzie. Zważywszy na to, że zagramy na boisku rywala, zadowolony będę z remisu. Nie oznacza to, że nie spróbujemy pokusić się o dodatkową zdobycz. Szczęścia poszukamy w kontratakach.
Przypuszczalny skład Sandecji: Bodziony - Szczepanik, Świerad, Kandyfer, Rusin - Rysiewicz, Szczepański, Ciastoń, Zachariasz - Florian, Nowak.
Rezerwa: Kozioł, Hajduk, Damasiewicz, M. Gryźlak, Owsianka, Kubiela, Peciak.
Kontuzje: Szufryn, Mordarski.
Nikt nie pauzuje za kartki. (dw)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?