Świat - z jego problemami globalnymi i lokalnymi. Wprawdzie niewiele z nich dotyka nas bezpośrednio, ale to, co do Polski dochodzi, napełnia nas niepokojem, a nawet grozą. Ku czemu nasz świat zdąża?
Europa. Trzęsienia ziemi są jakby zapowiedzią, a może już ilustracją tego, na co się zanosi. Czy w kwestii takiej Unii nie będziemy świadkami postawy: ratuj się, kto może? Wyłom już jest. Tylko, jeśli nie Unia, to co? Wielki Miś ze Wschodu jest gotowy do każdej akcji, która mogłaby podkreślić jego siłę i znaczenie.
Polska. Choć wszyscy ludzie dobrej woli wołają: przekażcie sobie znak pokoju, wielu (nie?)odpowiedzialnych za ojczyznę nie chce tego słuchać.
We wrześniu pamiętamy o tym, że regularne wojsko niemieckie mordowało Polaków według zaleceń Hitlera: zabijajcie mężczyzn, kobiety i dzieci, a Rosjanie im w tym skutecznie pomagali. Czy mamy teraz sobie samym fundować wojnę, do bijatyk i zabijania włącznie?
I na tym tle mamy normalnych ludzi. Biednych, choć i bogatych wielu znaleźć można. Nieuczciwych, choć uczciwych jest chyba więcej. Narzekających, ale i zadowolonych. Rozwiedzionych albo żyjących ze sobą na słowo honoru. Choć i ślubów, a to i chrztów! w kościołach też nie brakuje.
No i oczywiście wyjeżdżający na wakacje - jedni do Mielna lub Małego Cichego, ale inni na Baleary, a nawet do Meksyku czy Afryki. Inni znów o wyjazdach wakacyjnych mogą sobie tylko pomarzyć.
A wszyscy głębiej myślący powtarzają: gdzie i jaki jest sens tego wszystkiego? I tu cichaczem wsuwa się Bóg, mówiąc: A może pomyślcie o mnie, a wtedy - gwarantuję - i sens się znajdzie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
