Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 77:62(21:13, 9:17, 19:16, 13:31)
Wisła: Stallworth 18, Ziętara 15 (3x3), Turner 12, Żurowska-Cegielska 6, Ouvina 5 - Misiuk 6 (2x3), Szott-Hejmej 0.
Artego: Carter 20, Morris 17 (3x3), McBride 16 (2x3), Reid 13, Koc 6 - Pawlak 5 (1x3).
„Biała Gwiazda” skomplikowała sobie drogę do medali. Oddając bydgoszczankom fotel lidera, straciła m. in. szansę gry przeciwko łatwiejszemu rywalowi w ćwierćfinale TBLK.
Jak do tego doszło? Początek był dla Wisły wymarzony. Ani się bydgoszczanki spostrzegły, a już przegrywały 2:15. Łatwo wygrana kwarta uśpiła jednak wiślaczki. Nagle to im zaczęły przydarzać się niezrozumiałe straty. Artego dogoniło „Białą Gwiazdę” tuż przed przerwą i doprowadziło do remisu 30:30.
Po zmianie stron Wisła uzyskała minimalną przewagę, ale niepotrzebnie wdała się w wymianę ciosów. W decydującej partii ważną rolę odegrała Maurita Reid, dzięki której przyjezdne wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Wiślaczki miały też kłopoty w walce na tablicach, tutaj rządziła Amisha Carter. W efekcie zamiast gonić rywala, traciły kolejne punkty. Skończyło się aż 15-punktową porażką. - Część naszych zawodniczek była już zmęczona - przyznał trener Jose Hernadez. - Artego zagrało bardziej inteligentnie.
W ćwierćfinale play-off Wisła zagra z Energą Toruń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?