Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrafią przyciągać kibiców jak Małysz [ZDJĘCIA]

PSZ
Dawid Kubacki był wczoraj najlepszym Polakiem w kwalifikacjach FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Dawid Kubacki był wczoraj najlepszym Polakiem w kwalifikacjach FOT. ANDRZEJ BANAŚ
To renesenas Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi. Dzisiejsze zawody drużynowe (godz. 17.30) i jutrzejszy konkurs indywidualny (14) obejrzy po 22 tysiące widzów. Słowem, komplet.

Dawid Kubacki był wczoraj najlepszym Polakiem w kwalifikacjach FOT. ANDRZEJ BANAŚ

SKOKI NARCIARSKIE. W Zakopanem nie ma zimy i śniegu, ale są kibice. Organizatorzy Pucharu Świata sprzedali prawie wszystkie bilety na sobotnio-niedzielne zawody

- Taka sytuacja nie zdarzyła się, odkąd karierę skoczka zakończył Adam Małysz - przyznaje Wojciech Gumny z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, organizatora imprezy. - Nie można jednak mówić, że w ostatnich latach przeżywaliśmy kryzys. U nas nawet w tych słabszych latach kibiców było bardzo dużo - przypomina.

Zobacz zdjęcia >>

Dekadę temu tłumy na zakopiańskiej skoczni nazywano "efektem Małysza". Dziś frekwencyjny sukces ma więcej ojców. - Wyniki polskich zawodników w tym sezonie to najlepsza reklama dla naszej imprezy - przyznaje Andrzej Kozak, prezes TZN.

Wczorajsze kwalifikacje do niedzielnego konkursu oglądało 4 tysiące osób. Lidera Pucharu Świata nie zobaczyli. Kamil Stoch został w hotelu. Nie wziął udziału nawet w treningach. Kwalifikacje wygrał Austriak Michael Hayboeck. Najlepszy z Polaków - Dawid Kubacki był 6. W sumie jutro na skoczni pokaże się aż 11 naszych reprezentantów.

Zakopiańskie konkursy to dla podopiecznych Łukasza Kruczka ostatnia prosta w wyścigu po olimpijską nominację i miejsce w samolocie do Soczi. Trener kadry po jutrzejszym konkursie poda nazwiska pięciu wybrańców. Temperaturę podkręcił jednak już wczoraj, ogłaszając skład na konkurs drużynowy. Dziś wystartują Klemens Murańka, Kubacki, Jan Ziobro i Stoch. Eksperymentalne zestawienie - bez Piotra Żyły i Macieja Kota - oznacza tyle, że Kruczek nadal bije się z myślami i dzisiejsze zawody będą formą wewnętrznych eliminacji.

- To moje marzenie, żeby wystartować w Rosji. Na treningach wylałem dużo potu, żeby się spełniło. Gdyby trener to docenił, byłaby to dla mnie świetna sprawa. Zobaczymy, co będzie. Nie chcę uprzedzać faktów - mówił wczoraj Murańka, który w kwalifikacjach akurat skoczył słabo. - Skok trochę zepsułem, ale myślę, że na zawodach będzie lepiej. Zresztą to jest Wielka Krokiew. Można powiedzieć, że tu się urodziłem. To tutaj nauczyłem się skakać - opowiadał.

Wszystko wskazuje na to, że z gry o igrzyska wypadł już Krzysztof Biegun, sensacyjny zwycięzca konkursu PŚ w Klingenthal. - Powiedziałem sobie ostatnio, że nie będę rozmawiał o igrzyskach, bo chcę mieć wolną głowę. Wszyscy jednak o to mnie pytają. A po co mam o tym myśleć? Gdybym się nad tym cały czas zastanawiał, to zapomniałbym, co mam teraz zrobić na skoczni - tłumaczył.

Luźno do tematu podszedł Kubacki. - Tu będą konkursy jak każde inne. Wszystkie są ważne i zawsze walczy się na miarę swoich możliwości - podkreślał skoczek z Nowego Targu. - Różnica jest tylko jedna: to jest Zakopane, nasi kibice, genialna atmosfera. To nie jest to stresujące, tylko motywujące. Cieszy nas, że kibice ciągle chcą tu przyjeżdżać i nas dopingować.

Przemysław Franczak, Łukasz Madej, Zakopane

Ziobro wylądował i został ojcem

- Akcja porodowa rozpoczęła się przed moim drugim skokiem, zatrzymała wtrakcie, azakończyła po**nim - z uśmiechem o czwartkowym konkursie w Wiśle opowiadał wczoraj Jan Ziobro.
 

W trakcie pierwszej serii zawodów na skoczni im. Adam Małysza Ziobro oddał skok na133. Był liderem. Wdrugiej wylądował na126 metrze, a zawody ostatecznie zakończył naszóstym miejscu. Po chwili dowiedział się, że został tatą. - Prawdopodobnie damy córce naimię Wiwiana - przyznał już podWielką Krokwią.

Niespełna 23-letni zawodnik ze Spytkowic zżymał się na popularne stwierdzenie, że po przyjściu na świat pierwszego dziecka skoczek narciarski ląduje dziesięć metrów krócej niż powinien.

- No nie wiem, jak to jest. Tak naprawdę to pierwszy raz coś takiego słyszę. Miejmy nadzieję, że w moim przypadku to się nie sprawdzi - mówił. - Na pewno jednak taka sytuacja jest motywująca. Człowiek nie skacze tylko dla siebie, ale też dla rodziny, kibiców - dodawał w Zakopanem.

Wczoraj Ziobro nie musiał i nie wziął udziału w kwalifikacjach. Tuż po nich oddał skok na odległość 120,5 m. Dziś wspólnie z kolegami wystartuje w konkursie drużynowym.

- Wszystkie zawody są ważne i do wszystkich należy podchodzić tak samo. Każdy ma szanse. Każdy kraj, każdy zespół. My też. Najważniejsze, żebyśmy oddali dobre skoki, takie, na jakie nas stać. A wszystko okaże się po konkursie. Drużyna jest bardzo ważna. Nie odpuszczamy. Zrobimy tak, żeby skoki były dobre, a nasza załoga, trener i kibice się cieszyli - stwierdził.

(łm, frap)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski