O wyniku spotkania zadecydowało pierwsze osiem minut, w tym czasie sanoczanie zdobyli cztery gole. - Daliśmy się zaskoczyć rywalowi, zbyt łatwo na początku meczu traciliśmy bramki. Potem nasi zawodnicy spisywali sie już znacznie lepiej, na miarę swoich możliwości. Muszę pochwalić drużynę za dobre momenty w drugiej tercji, strzeliliśmy gola, potrafiliśmy przez blisko 4 minuty przetrzymać napór rywala, choć grał w podwójnej przewadze. Mocnym punktem naszej drużyny był bramkarz, Rosjanin Anton Janin - mówi trener 1928 KTH Krynica Robert Błażowski.
W turnieju w Sanoku zabrakło czołowego napastnika KTH Karola Kisielewskiego, to było spore osłabienie zespołu. - Kisielewski wyleczył w zasadzie uraz barku, ale woleliśmy nie ryzykować, będzie nam potrzebny na mecze ligowe - dodaje Błażowski.
Hokeiści KTH nie mają wolnego, ćwiczyli wczoraj, będą trenować także w sylwestra. Trener Błażowski liczy, że 3 stycznia ruszy ekstraklasa. Jak wiadomo, na 2 stycznia zostało zapowiedziane spotkanie w ministerstwie z działaczami klubowymi i zarządem PZHL. Jeśli dojdzie do porozumienia, to lokaut ma zostać odwołany. Ale do tego potrzebna jest dobra wola obu stron, a zwłaszcza prezesa PZHL Piotra Hałasika, który do tej pory zajmował nieprzejednane stanowisko.
(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?