Potrójna zmiana, presja i skuteczność dały efekt

Krakowski szkoleniowiec po pierwszej połowie, w której jego drużyna nie potrafiła poważniej zagrozić bramce rywali, a obie bramki straciła po stałych fragmentach gry (wolny i karny), zdecydował się na aż potrójną roszadę. Miejsce Konrada Wieczorka, Michała Kitlińskiego i Mateusza Ciesielskiego zajęli odpowiednio Mateusz Pawłowicz, Dominik Gaudyn i Marcin Siedlarz. W połączeniu z ciągłą presją, wywieraną na rywa-

lach, i wreszcie skuteczna grą garbarzy dało to świetny efekt.

Siedlarz w 83 minucie zobaczył drugą żółtą kartkę, gdyż arbiter Arkadiusz Łaszkiewicz uznał, że wymuszał rzut wolny.

- Sędzia zareagował zbyt pochopnie. Zachowanie Marcina absolutnie nie kwalifikowało się na kartkę, bo nie wymuszał faulu, nie protestował, nie gestykulował. Nie wiem, czym się sędzia sugerował, podejmując taką decyzję - powiedział trener Hajdo.

Garbarnia odniosła trzecie kolejne zwycięstwo i razem z Avią Świdnik lideruje w tabeli. Punkty wywalczone w ten sposób jak w środę, cieszą szczególnie, tym bardziej, że krakowianie zrewanżowali się Sole za wiosenną klęskę u siebie 1:4.

- Ten mecz potwierdził, że w piłce nie ma rzeczy niemożliwych, że zawsze warto walczyć do końca. W drugiej połowie spotkania zagraliśmy super, a __Soła stanęła - zaznaczył szkoleniowiec „Brązowych”.

Po raz drugi z rzędu w Garbarni zabrakło jej najlepszego strzelca w ubiegłym sezonie, etatowego wykonawcy rzutów wolnych i karnych Krzysztofa Kalemby. Trener Hajdo zapewnił, że nie ma żadnego konfliktu między nim, a obrońcą. Sytuacja związna z absencją piłkarza w dwóch ostatnich spotkaniach została wyjaśniona.

- Jest on bardzo ważnym zawodnikiem drużyny i znajdzie się w kadrze na niedzielny mecz z __Cosmosem Nowotaniec - powiedział trener garbarzy.