Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzeba jeszcze prawie 4 mln zł, żeby uratować życie Dawidka, a czas na przeprowadzenie operacji kończy się dramatycznie

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Dawidek ze starszą siostrzyczką. Nawet najmniejszy wysiłek męczy chłopca. Jego serduszko nie daje rady dotlenić szybko rosnącego organizmu.
Dawidek ze starszą siostrzyczką. Nawet najmniejszy wysiłek męczy chłopca. Jego serduszko nie daje rady dotlenić szybko rosnącego organizmu. Archiwum
2,5-latek z Opola ma bardzo rzadką wadę serca i płuc. Jest już po jednej operacji w Polsce, ale więcej lekarze w kraju nie są już w stanie dla niego zrobić. Jedyna nadzieja w lekarzu, który się podjął wykonać operację w USA, co ma kosztować 5 mln zł.

10 tys. zł zebrano podczas sobotniego pikniku charytatywnego na osiedlu Malinka w Opolu zorganizowanego na rzecz Dawidka Drapacza. To kropla w morzu potrzeb, ale w myśl zasady „ziarnko do ziarnka” bliscy Dawidka nie tracą nadziei, że uda im się zebrać całą potrzebną sumę.

2,5-latek urodził się ze skomplikowaną wadą serca i płuc (znaczne nadciśnienie płucne i niedrożne tętniczki płucne). Jego płuca nie dostarczają nawet tak małemu człowiekowi odpowiedniej ilości tlenu, żeby serce mogło pracować bez kłopotów. W efekcie malec, nawet jak płacze, bardzo szybko się męczy, traci oddech, sinieje. Jego serduszko nie daje rady dotlenić szybko rosnącego organizmu.

Lekarze w Polsce przeprowadzili już u Dawidka jedną operację kardiochirurgiczną, ale okazało się, że to za mało. Potrzebna jest kolejna. Rodzice Dawidka wysłali prośby o pomoc do trzech lekarzy z Niemiec, Włoch i Stanów Zjednoczonych, którzy zajmowali się podobnymi przypadkami. Europejczycy odpowiedzieli, że nie potrafią im pomóc.

Pomysł na leczenie i doświadczenie w korygowaniu podobnych wad ma za to Amerykanin Frank L. Hanley z Lucile Packard Children’s Hospital w Stanford, który uratował wcześniej dwoje dzieci z Polski.

Niestety, operacja w USA jest bardzo kosztowna - potrzeba na nią 5 mln zł (pierwotnie była mowa nawet o 9 mln zł) i to wycena obowiązująca do końca sierpnia br.

Rodzina ma niewiele czasu, także z tego powodu, że stan zdrowia Dawidka pogarsza się.

- Podczas wizyty, 11 czerwca, usłyszeliśmy od lekarza prowadzącego synka, że jest źle, ale jeszcze nie krytycznie. Pytał nas o plany związane z operacją. Tyle, że te są uzależnione od tego, kiedy uda nam się zebrać pieniądze - mówi Elżbieta, mama Dawidka.

Tracić nadziei rodzicom nie pozwala sam Dawidek, który jest bardzo żywotnym dzieckiem. W Polsce jedyną alternatywą dla małego opolanina byłoby czekanie do wieku, kiedy kwalifikowałby się do przeszczepu płuc i serca, a następnie oczekiwanie w kolejce na ten przeszczep. Nikt nie jest w stanie podać, ile miałoby to trwać.

Dlatego na portalu fundacji Siepomaga www.siepomaga.pl/dawidek od kwietnia br. trwa zbiórka pieniędzy na operację Dawidka. Do wczoraj na koncie chłopca zgromadzono niemal 1,2 mln zł.

- Potrzebna jest cała armia ludzi dobrych serc, by uzbierać gigantyczną kwotę na operację... Wspólnie dokonajmy tego cudu, uratujmy małe życie! - apelują rodzice.

- Właściwie nie sypiamy, bo jak spać, gdy nad łóżeczkiem naszego synka stoi śmierć? Wyrok został wydany i możemy tylko czekać na jego wykonanie, albo walczyć, chociaż może zdrowy rozsądek mówi, że to przecież misja niemożliwa - napisała na portalu mama chłopczyka. - Muszę wierzyć, że jeśli uda nam się poruszyć miliony wrażliwych na cierpienie niewinnego dziecka ludzi - dokonamy tego cudu.

Tata Sławek: - Staramy się o dofinansowanie z NFZ, ale są marne szanse - ani Emil, ani Julka (polskie dzieci zoperowane przez amerykańskiego lekarza) go nie otrzymali. Mimo wszystko im się udało - dzięki pomocy ludzi o dobrych sercach, często zupełnie obcych...

OPOLSKIE INFO - 22.06.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Potrzeba jeszcze prawie 4 mln zł, żeby uratować życie Dawidka, a czas na przeprowadzenie operacji kończy się dramatycznie - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski