Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzeba rozgrywającego

zab
Trener Mirosław Hajdo jest po wstępnych rozmowach z Cracovią odnośnie pozyskania na stałe do Alwerni młodzieżowców Marcina Kozery i Sebastiana Kaczmarka, którzy jesienią występowali w niej na zasadzie wypożyczenia. Na razie trudno mówić o efektach tych rozmów.

Rafał Strączek jesienią był mózgiem Alwerni, wicelidera IV ligi małopolskiej, ale do końca lutego będzie pracował w Anglii i nie ma gwarancji, że wróci

Pierwszy z wymienionej dwójki był mocnym punktem alwernijskiej defensywny natomiast Kaczmarek z 7 golami został najskuteczniejszym strzelcem zespołu. Trener po Nowym Roku chciałby rozstrzygnąć kwestię obu tych graczy, by obrać pewną strategię w prowadzonej przez siebie polityce kadrowej. - Oczywiście, że chcielibyśmy wspomnianych młodzieżowców Cracovii zatrzymać na stałe. Wkomponowali się wzespół, odpowiada im panujący wnim klimat, więc czego jeszcze można chcieć - mówi Zygmunt Juda, jeden z działaczy Alwerni, pilotujący w klubie zmiany kadrowe. - Jeśli zjakichś powodów nie dojdziemy do porozumienia zCracovią, trener wcale nie będzie rwał włosów zgłowy. Wspomniana dwójka już wypromowała się na czwartoligowych boiskach, więc szansę mogą dostać inni. Chętnych do gry wAlwerni nie brakuje - dodaje działacz.
Na pewno magnesem dla piłkarzy, głównie z Krakowa, jest wysoka pozycja Alwerni w tabeli, będącej przecież wiceliderem. Młody, zdolny szkoleniowiec, którym jest Mirosław Hajdo, potrafił zbudować kolektyw. Nie ma w nim miejsca na gwiazdorstwo. Jeśli ktoś tego nie rozumie, siada na ławce.
Gdyby nie udało się zatrzymać w Alwerni Sebastiana Kaczmarka klubowi działacze poszukali już napastnika, potrzebnego do gry u boku Marcina Józkowicza. Nawet, jeśli Kaczmarek zostałby w Alwerni, odrobina rywalizacji nikomu jeszcze nie zaszkodziła.
Alwernia zarzuciła sieci na Dawida Chylaszka, wychowanka libiąskiej Janiny, który w przeszłości był postrachem bramkarzy na boiskach wadowickiej "okręgówki". Jesień spędził na czwartoligowym podwórku w Trzebini, w której częściej siedział na ławce niż występował na boisku. Zawodnik ma nadzieję, że właśnie w Alwerni pokaże, na co go stać. Chylaszek miał propozycję z wielu klubów; czwarto- i piątoligowych. Dokonał już wyboru, a jego kandydatura została przez trenera zaakceptowana. Teraz do porozumienia muszą dojść klubowi działacze.
Mirosław Hajdo będzie musiał poszukać także rozgrywającego. - Wiemy już, że Rafał Strączek umowę opracę wAnglii ma do końca lutego. Co potem, tego nie wie nawet sam zawodnik - zdradza Zygmunt Juda. - Siłą rzeczy będziemy musieli szukać jego następcy. Nawet, gdyby wrócił, zaległości zokresu przygotowawczego będą zbyt duże, by mieć zapewnione miejsce wpodstawowym składzie - uważa działacz, wyrażając nie tylko swoje stanowisko, ale przede wszystkim trenera.
Z kolei Mirosław Hajdo spokojnie prowadzi rozmowy z kandydatami do gry w Alwerni. Nazwiskami nikt nie operuje, ale z wiarygodnych źródeł wiadomo, że w poszukiwaniach rozgrywającego, jak i bramkarza, który byłby konkurencją dla Przemysława Ciupka, ślady prowadzą do Kmity Zabierzów. Co z tego wyjdzie, czas pokaże.
Na razie nie podjęto jeszcze ostatecznych decyzji odnośnie wyjazdu drużyny na obóz, o co zabiega szkoleniowiec. Wiadomo, że w okresie przygotowawczym zespół raz w tygodniu będzie miał dwugodzinny trening na sztucznej nawierzchni boiska w Skotnikach.
12 stycznia trener spotka się z piłkarzami, dając im indywidualną rozpiskę zajęć. Tydzień później Alwernia zagra w turnieju czwartoligowców, który został przeniesiony do Zielonek, a po nim zawodnicy będą już pracować wspólnie z trenerem.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski