ZDANIEM ZAWODNIKA. - Trzeba pomagać szczęściu - mówi Mirosław Zatko, obrońca Aksam Unia
- Musimy umieć pomagać szczęściu - uważa słowacki obrońca występujący w barwach Unii. - Przecież w drugim meczu rozegranym w Oświęcimiu byliśmy lepsi od rywali, a przegraliśmy 2-4. Już po pierwszej tercji powinniśmy byli prowadzić różnicą dwóch goli.
W grze Aksamu Unia pojawiają się jednak mankamenty, kosztujące zespół utratę goli. - Przychodzi taki moment, że łapiemy zbyt dużo kar, a z tak mocnym zespołem jak GKS trudno się obronić w osłabieniu - tłumaczy hokeista. - Poza tym, kiedy mamy korzystny wynik, i chciałoby się pójść za ciosem, prostymi błędami zapraszamy rywali do strzelania goli. Tak było w przegranym meczu w Oświęcimiu, kiedy przy stanie 1-1 gol dający tyszanom prowadzenie wisiał w powietrzu i tak też się w końcu stało. Potrzeba nam stabilizacji formy, czyli pełnej koncentracji od pierwszej do ostatniej minuty. Jeśli tak się stanie, możemy pokusić się o wygraną w Tychach, na razie w piątek - kończy z nadzieją oświęcimski Słowak.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?