- Wygraliśmy w sposób przekonujący, ale gra drużyny pozostawiła wiele do życzenia - mówi trener Wiącek. - Nie ukrywam, że mam duży kłopot z zestawieniem drużyny, bo z gry zrezygnowało trzech podstawowych do tej pory zawodników - Jacek Ścigalski, Janusz Surowiec i Dariusz Szewczyk - i szalenie trudno będzie zastąpić tak doświadczonych piłkarzy. Szczególnie odczuwalny był brak Surowca, który grał do tej pory na pozycji ostatniego obrońcy. Nie wiem też, czy będę mógł korzystać z usług Mirosława Sempera, który na razie trenuje w kratkę. W meczu z Tramwajem testowałem trzech nowych zawodników: bramkarza Michała Misia z Garbarni oraz zawodników z pola Jerzego Urbana i Mateusza Misia z Wawelu. Dam im jeszcze szansę w następnych grach kontrolnych i wówczas zadecyduję, czy zostaną w naszej drużynie. Nie ukrywam, że liczę na wzmocnienia z Hutnika, z którym Wieczysta ma dobre układy, a drugim trenerem w tym klubie jest Leszek Walankiewicz, który ostatnio pracował w Wieczystej. Potrzebuję kilku dobrych zawodników na pewne pozycje, aby siła drużyny była odpowiednia. W najbliższym tygodniu z urlopów wróci dwóch zawodników i mam nadzieję, że już w pełnym składzie zaczniemy właściwe przygotowania do sezonu.
Piłkarze krakowskiej Wieczystej, występujący w IV lidze, wznowili przed tygodniem zajęcia i mają za sobą jeden rozegrany mecz kontrolny z krakowskim Tramwajem (5-1). Mimo zwycięstwa, nowy szkoleniowiec drużyny Zbigniew Wiącek nie miał wesołej miny.
W najbliższą sobotę o godz. 17 Wieczysta zagra z Clepardią, a w środę z Borkiem. (PAN)
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl