Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebna tzw. ustawa krakowska, która ureguluje sprawy dzielnic

Rozmawiała Agnieszka Maj
Łukasz Wantuch
Łukasz Wantuch Fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. Łukasz Wantuch, radny Dzielnicy III Prądnik Czerwony, a także uczestnik wczorajszej konferencji „Dzielnice naszych marzeń”, mówi o tym, co powinno zmienić się w dzielnicach.

- Chce Pan, aby powstał projekt tzw. ustawy krakowskiej. Co powinno się w niej znaleźć?

- Przygotowałem projekt uchwały Rady Miasta w sprawie powołania zespołu, który ma przygotować projekt ustawy krakowskiej do końca 2018. r. Mamy już ustawę warszawską, na podstawie której działają tam dzielnice, przygotowywana jest śląska, metropolitalna. Proponuję, abyśmy jako mieszkańcy Krakowa przygotowali trzeci projekt ustawy. Byłaby to ustawa regulująca działanie naszego miasta.

- Co wtedy zmieniłoby się w dzielnicach?

- Nie chciałbym kopiować rozwiązań warszawskich, bo uważam, że tam dzielnice mają za dużą samodzielność i wchodzą w spory kompetencyjne z miastem. Jednak w Krakowie w pewnych dziedzinach, którymi się zajmują dzielnice, powinny mieć większą autonomię w drobnych sprawach, na przykład jeśli chodzi o remonty lokalne. Teraz prace zleca Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, a przetarg mógłby być organizowany przez dzielnice samodzielnie. Dotyczy to także utrzymania zieleni, ale nie parków, tylko mniejszych terenów.

- Co jeszcze miałaby zmienić tzw. ustawa krakowska?

- Powinny się w niej znaleźć odrębne uregulowania dla Krakowa dotyczące smogu, graffiti i turystyki. Jesteśmy miastem specyficznym pod tym względem. Ustawa poszerzałaby także krakowską metropolię o okoliczne gminy. Mam również taką propozycję, aby rozważyć powołanie województwa krakowskiego, wtedy stolica Małopolski byłaby w Tarnowie. Te wszystkie sprawy można przedyskutować w czasie przygotowywania ustawy krakowskiej.

- Ustawa zmieniłaby liczbę dzielnic w Krakowie? Teraz jest ich 18.

- Według mnie jest ich za dużo. Powinno ich być 12.

- W Krakowie jest też prawie 400 radnych dzielnicowych. To nie za dużo?

- W radach dzielnic jest po 21 osób, to wynika z ustawy samorządowej. Teraz nie możemy tego zmienić, ale gdyby obowiązywała ustawa krakowska, to Rada Miasta mogłaby przykładowo uchwalić, że w Nowej Hucie jest inna liczba radnych niż w Krowodrzy. Ustawa krakowska nie dotyczyłaby tylko dzielnic, ale wprowadzałaby także inne prawne rozwiązania, na których skorzystałoby nasze miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski