Potrzebne plany, parkingi i przepompownie

KONTROWERSJE. Miejscowymi planami jest pokryta zaledwie jedna trzecia obszaru Podgórza

Podgórze, przez wiele lat zaniedbywane, w ostatnich dekadach dynamicznie się rozwija. Niestety, ten rozwój ma też swoje złe strony. Jednym z najpoważniejszych problemów Dzielnicy XIII jest mała liczba miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. – Obecnie planami jest pokryta zaledwie jedna trzecia obszaru naszej dzielnicy. Nie mają ich m.in. najbardziej newralgiczne rejony: Stare Podgórze i Stary Płaszów – przyznaje przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Podgórze Zygmunt Włodarczyk.

Skutki są takie, że panuje chaos urbanistyczny, powstają koszmarki architektoniczne. – Inwestorzy są zainteresowani wciśnięciem jak największej liczby mieszkań na jak najmniejszym terenie. I tak rosną osiedla bez rezerw na infrastrukturę - bez przedszkoli, żłobków, zieleni, parkingów i bez odpowiedniej infrastruktury drogowej – mówi Zygmunt Włodarczyk. – Za przykład może tu posłużyć choćby osiedle przy ul. Wielickiej (za Urzędem Miasta) czy osiedle na końcu ul. Parkowej. Zabudowywane są również cenne Krzemionki.

Stare Podgórze ma też inny poważny problem: deficyt miejsc parkingowych, który ostatnio jeszcze się nasilił – wszystko z powodu utworzenia strefy płatnego parkowania na Kazimierzu. – Zawsze był w Starym Podgórzu problem, że auta się nie mieszczą, ale teraz to już jest horror! Kierowcy, nie chcąc płacić za postój na Kazimierzu, uciekają do Podgórza. Wielu z nich krąży potem bardzo długo po wąskich uliczkach, szukając miejsca do zaparkowania – opowiada radny Dzielnicy XIII Jacek Bednarz.

Dużym problemem w „trzynastce” jest również kwestia odwodnienia Rybitw i Przewozu, które mocno ucierpiały podczas ubiegłorocznej powodzi. To najniżej położone obszary na prawym brzegu Wisły, a zajmują aż jedną trzecią powierzchni dzielnicy. – Odwodnienie tych rejonów jest prowadzone praktycznie tylko kilkoma rowami. Przy większych opadach i przy wysokim stanie Wisły woda nie ma jak odpłynąć i osiedla są podtapiane – mówi przewodniczący RD XIII. Dodaje, że trzeba zainwestować dużo pieniędzy w budowę systemu odwodnienia i pompowni (w przyszłym roku ma się rozpocząć budowa stanowisk pompowych w rejonie ulic Rybitwy i Podwierzbie).

Podtopienia, chaotyczna zabudowa czy brak parkingów to nie wszystko. Mieszkańcy Podgórza narzekają również na zły stan chodników i dróg. Największy problem jest nie z głównymi ciągami komunikacyjnymi, lecz z mniejszymi ulicami. W katastrofalnym stanie są zwłaszcza drogi w rejonach przemysłowych, np. ul. Płk. Dąbka, Biskupińska i Obrońców Modlina. Źle jest także m.in. na ulicach: Wrobela, Łutnia, Rącznej, Rybitwy, Półłanki, Golikówka, Dekerta, Kiełkowskiego, Dąbrowskiego, Węgierskiej, Serkowskiego, Dembowskiego czy na al. Pod Kopcem.

Jak widać, problemów w Dzielnicy XIII nie brakuje. Lista potrzeb też jest długa. Wśród najpilniejszych podgórscy radni wymieniają m.in.: remont Rynku Podgórskiego, rewitalizację parku Bednarskiego, remont kopca Krakusa, przebudowę układu drogowego w rejonie magistratu przy ul. Wielickiej, utworzenie domu kultury w Płaszowie, remont i rozbudowę Przedszkola nr 11 przy ul. Saskiej (jest tam groźba katastrofy budowlanej) czy też zagospodarowanie otoczenia zalewu Bagry.

- Niestety, realizacjatych zadań stoi pod znakiem zapytania, bo jest problem z pieniędzmi. Dzielnica tego nie udźwignie, tu potrzebne jest wsparcie miasta, a ono – jak wszyscy wiemy – znalazło się w bardzo trudnej sytuacji finansowej – podsumowuje Zygmunt Włodarczyk.
(psz)