Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebny jest lobbing

Redakcja
Fot. Magdalena Uchto
Fot. Magdalena Uchto
Startuje Pan z okręgu obejmującego między innymi powiaty proszowicki i miechowski. Te tereny często określa się jako trochę zapomniane przez władze województwa. Zgadza się Pan z tą opinią?

Fot. Magdalena Uchto

Rozmowa z WOJCIECHEM GRZESZKIEM, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku województwa małopolskiego

- Strategia PiS-u była tak, bym - znając region Małopolski, również północnej - kandydował nie z Krakowa, ale właśnie z okręgu podkrakowskiego, by wzmocnić poszczególne gminy. Myślę, że mając doświadczenie związkowe i samorządowe jestem w stanie to zrobić.

- Ma Pan jakiś pomysł jak pomóc gminom rolniczym?

- Rolnictwo jest siłą tych terenów. One wcale nie muszą wyglądać tak jak dotychczas. Prezes Jarosław Kaczyński opowiadał o wójcie Pcimia, który organizuje sprzedaż płodów rolnych z tego terenu. Podobny system funkcjonuje w Europie, gdzie regiony przyciągają innych swoimi produktami. Spotkałem się ze związkowcami z Francji czy z Hiszpanii, którzy wprost mówią, że produkty regionalne wypierają produkty mające marki światowe. W promocji lokalnych wyrobów potrzebna jest współpraca władz Małopolski z władzami lokalnymi. Województwo może wspierać te programy, które dotyczą np. ekologicznej żywności czy gospodarstw agroturystycznych. Przecież Charsznica ma już swój sztandarowy produkt - kapustę.

- Coraz częściej mówi się, że kolejne fundusze unijne będą skierowane na projekty innowacyjne. Myśli Pan, że mogą się do nich zaliczać też te związane z rolnictwem?

- Oczywiście. Taka innowacją może być na przykład projekt dotyczący sposobu dystrybucji czy produkcji żywności. Naszym zdaniem fundusze unijne nie zostały wykorzystane w zadowalającym stopniu. Tym bardziej trzeba teraz pomyśleć o projektach, które będą tym terenom służyły.

- Ale aby potencjalni inwestorzy chcieli tu stworzyć zakłady pracy, potrzebna jest dobra komunikacja. Tymczasem wciąż nie wiadomo, kiedy powstanie - chociażby - trasa S 7.

- Dlatego potrzebny jest silny lobbing. Bo obecnie jest on - wokół Małopolski - zbyt słaby. Mamy przykład, co dzieje się wokół budowy obwodnicy Skawiny. Znam wiele osób zasiadających w parlamencie, dlatego zrobię wszystko, by nasze województwo było dostrzegane. Aby nie kończyło się tylko na obietnicach, również tych, które dotyczą inwestycji drogowych.

- W Proszowicach i Miechowie funkcjonują szpitale powiatowe, które są największymi zakładami pracy. Co Pan sądzi o pomyśle przekształcania tych placówek w spółki prawa handlowego?

- "Solidarność" i PiS są przeciwko przekształceniom, które prowadzą do prywatyzacji. To niekoniecznie poprawi jakość usług. Za to niebezpieczeństwo ograniczenia dostępu do nich jest wystarczająco odstraszające. Spółki prawa handlowego muszą kierować się zyskiem. Trudno uwierzyć, że na przykład szpital, który ma zadłużenie z dnia na dzień - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - się go pozbędzie. Myślę, że ta forma przekształcenia szpitali jest ryzykowna.

- Jak Pan ocenia szanse Prawa i Sprawiedliwości w tych wyborach? Macie szansę na stworzenie koalicji i przejęcie władzy w Małopolsce?

- Bardzo bym chciał, by tak się stało, bo w PiS jest sporo osób, które cechuje wrażliwość społeczna. I tacy ludzie byliby potrzebni. Myślę, że w Małopolsce wyborcy są pozytywnie nastawieni do PiS. Co do koalicji - na razie nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu. Poczekajmy na wynik wyborów.

Rozmawiała

Magdalena Uchto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski