Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebujemy nowych piłkarek w każdej formacji

Rozmawiał Paweł Panuś
Bartłomiej Łukacz
Bartłomiej Łukacz Fot. archiwum
Rozmowa z BARTŁOMIEJEM ŁUKACZEM, trenerem piłkarek nożnych AZS UJ Kraków, które wprowadził do ekstraklasy.

- Przed sezonem ani Pan, ani działacze nie zakładali walki o awans...

- Tak było. Jednak powiedziałem dziewczynom, że w każdym meczu mają grać o zwycięstwo. To była dobra taktyka, bo zespół zremisował trzy mecze, a pozostałe wygrał. Do tego nie straciliśmy przez cały sezon bramki.

- Aż tak bardzo przerastaliście pozostałe drużyny?

- Na pewno byliśmy mocniejsi niż w poprzednim sezonie. Wówczas chcieliśmy awansować, ale inni byli lepsi. Teraz jedynie Rolnik Głogówek i jesienią LKS Bogdańczowice prezentowały solidny poziom sportowy.

- Ekstraklasa to już jednak inna półka. Gdy cztery lata temu awansowaliście do elity, to nastąpił szybki spadek.

- Trzeba pamiętać, że wówczas w ekstraklasie grał niemal ten sam zespół, co teraz. Tyle, że obecnie dziewczęta są bardziej doświadczone i lepsze piłkarsko. Na pewno nie będzie nam łatwo, celem jest utrzymanie i jeśli się nam to uda, to będzie wielki sukces.

- AZS UJ nie ma swojej bazy. Sezon zaczynaliście w Nowej Hucie, w jego trakcie graliście na Prądniczance, a kończyliście na obiekcie Tramwaju.

- Uczelnia, która jest naszym głównym sponsorem, ma w planach budowę boiska w okolicach Kampusu na osiedlu Ruczaj. Prace mają wkrótce ruszyć, „papierkowe” formalności są już zakończone. Nie wiem, gdzie będziemy podejmować rywali w ekstraklasie, bo wymogi licencyjne są spore.

- Na jakich zasadach funkcjonuje drużyna AZS UJ Kraków?

- Staramy się, aby w zespole było jak najwięcej studentek i tego kierunku będziemy się trzymać nadal. Dziewczyny mają kontrakty lub stypendia, te które pochodzą spoza Krakowa także odpowiednie lokum. Nie jesteśmy bogatym klubem, ale dzięki uczelni i sponsorom jesteśmy wypłacalni.

- Czy planuje Pan wzmocnienia zespołu?

- Na pewno tak i to we wszystkich formacjach. Pierwszą ligę wygraliśmy w zasadzie trzynastoma zawodniczkami. Wiosną mieliśmy w kadrze tylko jedną bramkarkę Karolinę Klabis, która zresztą otrzymała powołanie do reprezentacji Polski. W ekstraklasie takie siły na pewno nie wystarczą, więc musi być nas więcej. Najbardziej zależy mi na wzmocnieniu formacji obronnej. Tu mamy największe bramki. Na pewno nikogo z drużyny wyrzucać nie będę, dziewczyny solidnie pracowały, zimą zdobyły wicemistrzostwo Polski w futsalu i każda otrzyma swoją szansę w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski