Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebujemy spokoju

ZAB
Po dwóch latach "tłustych" Górnik Brzeszcze przeżywa ciężkie chwile w IV lidze małopolskiej. Podopieczni Wiesława Liszki zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. W miejscowych pubach, na ulicach, wszystkie rozmowy toczą się wokół sytuacji Górnika. Za swoją politykę działacze byli atakowani na łamach lokalnej prasy.

Rozmowa z prezesem Górnika Brzeszcze KRZYSZTOFEM HYŁĄ

    - Panie prezesie, podobno pogodziliście się z degradacją z IV ligi?
    - To są jakieś plotki wyssane z palca. Będziemy walczyć o zachowanie ligowego bytu do ostatniego spotkania. Kadra wcale nie jest taka słaba. Oczywiście każdy może mieć swoją koncepcję składu, ale na dzisiaj na tyle nas stać.
    - Czy jednak - używając terminologii sportowej - nie strzelacie sobie samobójczego gola? Wiadomo, że jesienią zespół miał kłopoty ze zdobywaniem bramek, a wy lekką ręką pozbywacie się najlepszego strzelca, Tomasza Borowczyka...
    - Tomek strzelił dla Górnika 6 goli, ale czy ktoś pamięta, ile sytuacji zmarnował? Śmiem twierdzić, że w tych spotkaniach, w których uciekło nam 12 punktów, grał po prostu "chodzonego".
    - Jesienią trener wielokrotnie jednak podkreślał, że nie otrzymywał piłek od pomocników w pole karne, gdzie czuje się jak "ryba w wodzie", dlatego będę go brał w obronę. Nie można przecież wszystkiego robić samemu. Na boisku walczy przecież kolektyw...
    - Możemy chyba jednak wymagać od zawodnika, który na IV ligę zarabiał niemałe pieniądze, żeby był motorem napędowym drużyny. Przecież w wielu klubach IV ligi zawodnicy nie otrzymują regularnych stypendiów, a jedynie zwrot kosztów dojazdów na treningi. Pieniądze podnoszą z murawy w formie premii za wygrane mecze. Chyba tylko w Górniku piłkarze traktują sport jako zakład pracy, a w dzisiejszych czasach na tym szczeblu tak być nie może. Poza tym my wcale nie zrezygnowaliśmy z Borowczyka. Sytuacja finansowa klubu wiąże się nierozłącznie z kopalnią. Głównym dochodem są składki górników odprowadzane na sport, w zamian za korzystanie z obiektów. Skoro coraz mniej ludzi pracuje w kopalni, to siłą rzeczy mniejsze są nasze dochody. To zmusiło nas do odchudzenia stypendiów piłkarzom. Borowczyk po prostu nie przystał na nowe warunki i dlatego na własną prośbę odszedł do Wilamowic. Gdybyśmy byli złośliwi, zablokowalibyśmy ten transfer, ale wyszliśmy z założenia, że z niewolnika nie ma pracownika. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w nowym środowisku. Dariusz Jawor także nie zgodził się na nowe warunki, więc nie ma go już z nami. Pozostali wiedzą, na czym stoją i będą walczyć.
    - Kto zatem będzie wiosną "żądłem" Górnika?
    - Mam nadzieję, że tę rolę przejmie Maciej Stolarz, nasz wychowanek, który po 6 latach wędrówki po krakowskich klubach wrócił do macierzy. To bardzo uniwersalny zawodnik, potrafiący zagrać zarówno w pomocy, jak i w ataku. Jest także młody Krzysztof Chrapek. Chciałbym zdementować kolejną plotkę, krążącą po mieście, jakoby unikał treningów.
    - Zimą przewijał się też temat pozyskania z Nadwiślaninu Gromiec zdolnego młodzieżowca Łukasza Pactwy...
    - Ten temat jest już nieaktualny. Kiedy w Gromcu czekali na sygnał z naszej strony byliśmy zajęci porządkowaniem spraw organizacyjno-finansowych klubu. Teraz prezes Gormca nie chce z nami rozmawiać. Pamiętajmy, że Górnik Brzeszcze to nie tylko piłka nożna. Są jeszcze lekkoatleci. Trzeba też zadbać o obiekty. Wszystko wskazuje na to, że po oddaniu do użytku basenu klub może liczyć na dalsze wsparcie władz gminy w modernizacji naszych obiektów, które służą wszystkim mieszkańcom.
    - Podobno w mieście jest grupa ludzi, którzy są w stanie w krótkim czasie odbudować czwartoligową potęgę Górnika?
    - Jeśli są tacy, to zapraszam ich do współpracy. Niech przedstawią swoje plany, a nie za pomocą lokalnych mediów opluwają zarząd. Działamy w klubie społecznie i jeśli nadal to robimy, to tylko dlatego, że nie chcemy zmarnować dorobku wielu pokoleń. Jesienią kończy się nasza kadencja i myśli pan, że na zebranie sprawozdawczo-wyborcze przyjdą ludzie z konkretnymi propozycjami albo z kasą? Już dzisiaj zapraszam media na to zebranie. Zobaczycie, że większość uczestników będą stanowić postronni ludzie, którzy gdzieś na ulicy usłyszeli, jak to Hyła i spółka niszczą klub i przyjdą tylko po to, żeby sobie poużywać. Jeśli teraz nie wdajemy się w dyskusję z "opozycją", która obrzuca nas błotem, to tylko dlatego, że chcemy spokoju i przychylnej atmosfery wokół klubu, by dobrze przygotować się do walki o utrzymanie, w co zresztą głęboko wierzymy.
RozmawiaŁ: (ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski